Papież Franciszek  zwrócił się do biskupów w kwestii dotyczącej osób, których małżeństwa sie rozpadły. Apelował, aby takich osób biskupi nigdy nie uważali za "obcych" w Kościele. Powiedział też, że w biorąc pod uwagę ich "smutną sytuację i cierpienie'', zawsze potrzebne jest miłosierdzie.

Papież na spotkaniu w Watykanie, w czasie szkolenia dla biskupów na temat  procesów kanonicznych w sprawie małżeństw, powiedział ważne słowa, odnoszące się do rozwodników.

 "Jesteśmy wezwani do tego, by nie wykluczać ich z naszego duszpasterskiego zatroskania i poświęcić się im i ich nieregularnej, pełnej cierpień sytuacji z zaangażowaniem i miłością".

Papież Franciszek, jak zauważyli watykaniści - zwrócił się z tym apelem w czasie, gdy  jest poddany surowej krytyce przez czterech konserwatywnych kardynałów, oceniających jego stosunek do rozwodników pozostających w nowych związkach jako pełen niejasności, czy wręcz niezgodny z doktryną Kościoła Katolickiego.

Papież Franciszek opisał swój pogląd w tej kwestii w adhortacji "Amoris laetitia".

W takim kontekście - podkreśla się - należy odczytywać słowa Franciszka, który oświadczył, że Kościół nie może nikogo pozostawić; także tych, którzy „są dalecy od wspólnoty kościelnej albo czują się poza nią z powodu porażki małżeństwa”.

''Kwestie ekonomiczne i organizacyjne nie mogą stanowić przeszkody'' - stwierdził papież Franciszek, odnosząc się do procedur, dotyczących procesu weryfikacji ważności małżeństwa.

LDD/rmf24.pl/fronda.pl