Szef WOŚP Jerzy Owsiak przekroczył granicę dobrego smaku. No, to może dużo powiedziane - rozmaite granice pan Owsiak przekroczył już dawno organizując swój "festiwal" Woodstock, gdzie młodzież "robi, co chce". Tym razem, w każdym razie, poszedł znowu dalej i zaczął... stawiać TVP żądania i obrażać Jacka Kurskiego. 

"Panie Kurski, jest pan oszustem medialnym i w sposób karygodny dysponuje Pan moimi pieniędzmi na TVP. Chętnie z panem się zmierzę w każdym sądzie polskim, jeśli będzie chciał mnie Pan oskarżyć o zniesławienie. Powtarzam – jest pan oszustem medialnym i sprzeniewierzył Pan moje pieniądze na podatek dla telewizji" - napisał Owsiak.

Skąd ta złość? Bo Owsiak uważa, że... musi być pokazywany w telewizji! Czysto demagogicznie stwierdza, iż wsparcie, jakie WOŚP otrzymuje z kieszeni podatników oznacza, że należy pokazywać go w TVP. "Z mojej części płaconego podatku na telewizję być może należy mi się jedna tysięczna sekundy informacji w programach TVP. Ale jeśli będzie już 60 Polaków, 600, 6000 czy 60 000 to mamy prawo upomnieć się o to – dzisiaj, na razie w tej sprawie to ja apeluję do Pana" - pisze Owsiak. Tymczasem ekipa TVP nie przyjechała na jedną z konferencji prasowej WOŚP na temat zakupionego przez Orkiestrę sprzętu do szpitali.

I następnie mebluje "Wiadomości" TVP: "Bardzo proszę o niezwłoczne przekazanie w Wiadomościach TVP wszystkich informacji na temat wydanych przez Fundację WOŚP społecznych pieniędzy na publiczną służbę zdrowia. Jutro w podobnym tonie wysyłam list do KRRiT. Jeśli to nie poskutkuje, szukać będę prawa i sprawiedliwości w instytucjach międzynarodowych. To właśnie ta mała kropla goryczy, która dzisiaj, drogi Panie, się przelała" - stwierdza.

Panie Owsiak, to może wystartować w konkursie na prezesa TVP? Albo zostać już nie prezydentem nawet, ale wygrać wybory i wprowadzić system dyktatorski - wtedy w telewizji będzie WOŚP. I Woodstock, naprzemiennie. Nic więcej...

mod