Zapowiada, że Kościół w tym kraju czekają poważne zmiany. Wynikają one z małej liczby kapłanów. Zmniejszy się liczba miejsc, w których będzie sprawowana Eucharystia. Trzeba zarazem zadbać, aby kapłan był blisko wiernych oraz ludzie mieli dostęp do duszpasterza.
- Będą to trudne chwile, ale one zmuszą nas do zmian – mówi metropolita Reims.
Podkreśla, że tu nie może chodzić jedynie o to, by jakoś uzupełniać braki poprzez kolejne reorganizacje, lecz aby lepiej wykorzystać tych, których Bóg nam daje.
- Wszyscy musimy się dziś na nowo zastanowić nad posługą kapłanów, by ponownie położyć nacisk na to, co jest najważniejsze, czyli głoszenie Ewangelii – powiedział Radiu Watykańskiemu abp de Moulins-Beaufort.
– Tradycyjnie mówi się o trzech funkcjach kapłańskich: nauczanie, uświęcanie, rządzenie. Jednakże zbyt często, to właśnie sprawy związane z zarządzaniem wspólnotą zabierają księżom najwięcej czasu. Dopiero w dalszej kolejności jest uświęcanie, a głoszenie Dobrej Nowiny, ewangelizacja, nauczanie i kaznodziejstwo znajduje się na ostatnim miejscu w życiu kapłana. Myślę, że trzeba odwrócić ten porządek, aby uszanować to, co postanowił Chrystus i czego naucza Sobór Watykański II. - dodawał
Nowy przewodniczący Episkopatu Francji uważa, że rozważanie możliwości wyświęcania żonatych mężczyzn nie może być postrzegane jako sposób na brak powołań.
- Wprowadzenie celibatu było wyborem o charakterze duchowym, którego dokonano w pewnym momencie naszej historii, i teraz można ponownie to rozeznać. Kwestią, nad którą warto się zastanowić, jest sama umiejętność przeżywania celibatu. Wynika to z przemian, które dokonały się w podejściu do ludzkiego ciała. Dziś służy ono ludziom przede wszystkim do rozrywki, sportu i erotyzmu. Jednym z bogactw katolicyzmu jest jasna idea ciała. Tym się wyróżniamy – powiedział abp de Moulins-Beaufort w wywiadzie dla dziennika La Croix.
Krzysztof Bronk - Watykan
vaticannews.va