W piątek dziennikarze TVP Info podali, że nastoletni syn Rzecznika Praw Obywatelskich, Adama Bodnara miał dopuścić się rozbojów z użyciem noża. Są nowe informacje w tej sprawie. 

Portal PolskieRadio24.pl dotarł do ojca jednego z dzieci, które mogło zostać poszkodowane w wyniki rozbojów. 14-letni syn Bodnara miał grozić nożem młodszym dzieciom i żądać od nich pieniędzy. Według dziennikarzy, zdarzenia te miały mieć miejsce 26 i 28 maja w Warszawie. Serwisowi informacyjnemu PolskiegoRadia24 udało się dotrzeć do ojca dziecka, które mogło być zaatakowane przez syna RPO. 

"Potwierdzam, że doszło do incydentu związanego z moim dzieckiem. Nie będę się wypowiadał na temat personaliów, nie chciałbym wywoływać burzy"- tłumaczy rodzic dziecka w rozmowie z Polskim Radiem. Jak podkreślił ojciec, sprawa trzy tygodnie temu została zgłoszona na policję. 

"Były tam jeszcze inne osoby, które złożyły niezależne zgłoszenia"-wskazał informator, dodając nieoficjalnie, że "wygląda na to", iż wśród napastników mógł być syn Adama Bodnara. 

"Osoby, które zaatakowały moje dziecko, zostały zidentyfikowane na podstawie nagrań z monitoringu. W momencie ataku moje dziecko nie znało nikogo z napastników"-relacjonował ojciec zaatakowanego dziecka. Jednocześnie mężczyzna podkreślił, że nie prosił dostępu do akt, stąd nie ma oficjalnych potwierdzeń "kto, co i jak".

"Zdecydowałem, że ta sprawa musi być ciągnięta. Było zdarzenie, policja zidentyfikowała cztery osoby z imienia i z nazwiska. Jeżeli sprawa będzie w sądzie, to pewnie dostaniemy wezwanie"-poinformował. 

Sam Rzecznik Praw Obywatelskich odmówił komentarza w sprawie opisanej przez TVP Info.

yenn/PolskieRadio24.pl, Fronda.pl