Boko Haram jest grupą terrorystyczną, która stara się wprowadzić w Nigerii szariat, czyli prawo islamskie.

Ekstremiści próbowali zakłócić przebieg sobotnich wyborów prezydenckich i parlamentarnych w Nigerii. Wybory pierwotnie miały odbyć się 14 lutego, ale ze względów bezpieczeństwa, głównie z powodu gróźb ataków ze strony Boko Haram, zostały przełożone na 28 marca.

Od 2009 roku islamiści z Boko Haram prowadzą walkę zbrojną o przekształcenie Nigerii lub przynajmniej części jej terytorium w muzułmańskie państwo wyznaniowe, w którym obowiązywałoby prawo szariatu. W wyniku islamistycznej rewolucji w najludniejszym kraju Afryki zginęło już wiele tysięcy osób, w tym ponad 15,5 tys. Tylko od 2012 roku.

Wybory prezydenta w Nigerii oceniane są jako najważniejsze wydarzenie polityczne 2015 roku w Afryce. O urząd głowy państwa walczą: obecny prezydent Goodluck Jonathan i były wojskowy dyktator Nigerii Muhammadu Buhari. Po raz pierwszy w 55-letniej historii kraju szanse urzędującego prezydenta i przywódcy opozycji uznaje się za wyrównane. Po raz pierwszy takkże rządząca partia może stracić władzę nie w wyniku zamachu stanu, lecz z powodu werdyktu wyborczego.

Jak informuje CNN wybory zostały przedłużone o jeden dzień. Według oficjalnych relacji – przyczyną przedłużenia miały być problemy związane z kartami do głosowania.

KZ/Cnn.com