- Gerhard Schinnenburg, ekspert FDP ds. zdrowia, domaga się wyjaśnień na forum Bundestagu. Istnieje „podejrzenie, że przy unijnych zamówieniach Niemcy mogły faworyzować firmę, w której udziały ma rząd federalny” - czytamy na portalu wpolityce.pl.

Chodzi o spółkę biotechnologiczną CureVac z Tybingi, której szczepionka nie została jednak jeszcze zatwierdzona, a w której zamówiono już dużą ilość szczepionek.

KE zatwierdziła w listopadzie umowę z firmą CureVac, w której wstępnie zatwierdzono zakup 225 mln dawek szczepionki na Covid-19 w imieniu wszystkich państw członkowskich UE. Przewidziano też zamówienie 180 mln kolejnych dawek, pod warunkiem, że badania potwierdzą skuteczność i bezpieczeństwo produkowanej przez CureVac szczepionki.

Jest wysoce problematyczne, że rząd RFN, Komisja Europejska i producenci szczepionek nie informują w przejrzysty sposób Parlamentu Europejskiego i opinii publicznej - powiedział z kolei Rasmus Andresen, europoseł i polityk Zielonych.


mp/pap/wpolityce.pl