Ukraińscy śledczy podczas konferencji podkreślili, że korzyści majątkowych, które przyjmował Sławomir N. to dopiero wierzchołek góry lodowej afery dotyczącej budowy dróg na Ukrainie.

Szef Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy Artem Sytnyk poinformował, że śledztwo rozpoczęło się w zeszłym roku. Równolegle śledztwo trwało w Polsce. Obie strony w ostatnich miesiącach 2019 r. podpisało umowę i stworzona została grupa o  międzynarodowym charakterze.

Sytnik mówił o tym że Śledztwo rozpoczęło się na Ukrainie, a. Format śledczej grupy międzynarodowej pozwala działać bezpośrednio, unikając niepotrzebnych procedur.

Z kolei przedstawiciel ukraińskiej specjalnej prokuratury antykorupcyjnej  powiedział. że sprawa dotyczy lat 2016-2019.

,,Działania śledcze trwają, więc nie możemy wszystkiego ujawnić. Będziemy działać bez podawania nazwisk i nazw przedsiębiorstw. Są to wydarzenia z lat 2016-2019. Były szef Ukrawtodoru nadużywał swojego stanowiska służbowego - otrzymywał dla siebie i innych osób środki wbrew prawu”.

Sprawa ma dotyczyć m.in. Kwoty 270 mln euro z przetargów drogowych . N. ma podwójne obywatelstwo – polskie i ukraińskie. Zgodnie z ustawodawstwem polskim został zatrzymany na terytorium Polski.

Jak podkreśla strona ukraińska mówiąc o współpracy z Polską w tej sprawie: ,,Będziemy razem szli ku rozwiązaniu tej sprawy”

 

rr,wpolityce.pl, tvp info