W studiu TVN24 doszło do niecodziennej sytuacji. Nie dość, że gościła tam wicepremier Beata Szydło, to jeszcze... minęła się w studiu z Broniarzem. 

Kamery bacznie obserwowały to nietypowe spotkanie. Szef ZNP wsłuchiwał się najpierw w rozmowę z wicepremier, która była dziś pierwszym gościem programu "Fakty po Faktach". Po zakończeniu wywiadu z Beatą Szydło, z Grzegorzem Kajdanowiczem miał rozmawiać Sławomir Broniarz. 

Obu gości programu pokazywano na przedzielonym ekranie. W momencie, gdy zawsze następuje przerwa na zmianę gości, kamery stacji zostały skierowane na Szydło i Broniarza. 

Była premier zwróciła się do szefa ZNP:

"Bardzo dobra decyzja panie przewodniczący"

Ciekawe, skąd takie rozwiązanie? Czyżby TVN chciał podgrzać emocje?

 

yenn/Fronda..pl