Tomasz Wandas, Fronda.pl: Mimo porozumienia PiSu z Nowoczesną i PSLem, PO jest nieugięta. Jakie będą tego konsekwencje?

Henryk Kowalczyk, minister- członek Rady Ministrów PiS: Platformie Obywatelskiej zależy tylko i wyłącznie na podtrzymywaniu konfliktu, jest to metoda funkcjonowania tego ugrupowania. Nic nie poradzimy w przypadku kiedy jedynym paliwem politycznym partii opozycyjnej jest podtrzymywanie konfliktu. Gdyby okazało się, że uda się rozwiązać konkretnie ten konflikt z pewnością znalazłaby „od zaraz” coś innego. Platforma Obywatelska w dalszym ciągu nie rozumie, że powinna zająć się pracą, że powinna składać projekty itd. Fakt, że nie chcą ustąpić w tym konflikcie świadczy więc o tym, że nie mają na chwilę obecną nawet pomysłu na rozgrzanie kolejnego konfliktu.

Czy PO zyskuje na tym sporze?

Moim zdaniem nie, wręcz przeciwnie – tracą. Natomiast PiS, nawet po słynnym 16stym grudnia nie straciło nic a nic w sondażach. Co więcej pojawiało się bardzo dużo głosów popierających nas, wielu ludzi wtedy okazało nam wsparcie, chociażby dobrym słowem. Nie tracą też w sondażach partie, które stanęły z boku tego konfliktu, czyli Kukiz i PSL, sądzę wręcz, że nawet jako jedyne na tym konflikcie one zyskają.

Wielu obywateli zadaje sobie dziś pytanie, jak będzie wyglądał rok 2017. Czy coś w debacie politycznej ulegnie zmianie, czy może będzie jak jest?

Nie sądzę aby zbyt wiele się zmieniło, opozycja na pewno o to zadba. Czymś dobrym dla Polski byłoby wymyślenie przez PO swojego, alternatywnego programu, naprawdę im tego życzę. Wielu z nas (członków PiS) czeka na merytoryczne dyskusje, które toczyłyby się na odpowiednim poziomie, póki co mamy to co mamy. Przekonywanie argumentami do swoich racji jest jedynym sposobem na odejście opozycji od retoryki nieustannie podsycającej konflikt. Sianie psychozy wśród Polaków, że rząd nad niczym nie panuje i tak dalej naprawdę nie jest budujące, a wręcz szkodzi i to nam wszystkim.

Bardzo dziękuję za rozmowę.