Fronda.pl: Co Pan myśli o okupacji Sejmu w… Portugalii?

Michał Dworczyk, poseł PiS: Uważam, że w tej sytuacji widać wyraźnie, jaki jest prawdziwy stosunek Ryszarda Petru do tego co się w Polsce dzieje. Pokazuje to jak bardzo serwowany Polakom medialny przekaz różny jest od rzeczywistości. Lider Nowoczesnej mówi, że w Polsce istnieje realne zagrożenie demokracji, trzeba mobilizować społeczeństwo, zrzuca odpowiedzialność za eskalowanie napięcia na rządzących a tymczasem sam wybiera urlop i zabawę sylwestrową. Trąci to groteską rodem z Barei.

Czy tym samym epizod portugalski nie stawia pod znakiem zapytania całości protestów opozycji?

To jest oczywiście kolejne kompromitujące obnażenie prawdy o tym tzw. proteście. W Polsce nie ma realnych powodów do protestów więc się je kreuje i nagłaśnia w zaprzyjaźnionych mediach. To co oglądamy od 16 grudnia jest tylko polityczną awanturą, walką o uzyskanie miana lidera opozycji pomiędzy Nowoczesną a Platformą Obywatelską. A ponieważ oba ugrupowania nie potrafiły od przeszło roku zbudować jasnego przekazu do Polaków dlaczego powinni je popierać i dać im mandat do rządzenia w przyszłości, to licytują się kto jest bardziej twardy i opozycyjny wobec PiS-u. Szkoda, że to wszystko dzieje się kosztem powagi władzy ustawodawczej, kosztem spokoju i stabilizacji w kraju. Mam nadzieję, że okres świąteczno- noworoczny skłoni jednak koleżanki i kolegów z opozycji do pewnych refleksji. Wierzę, że 11 stycznia rozpoczniemy kolejne posiedzenie Sejmu i jak najszybciej zapomnimy o tym co działo się w sali plenarnej w ostatnich tygodniach. Dialog i dyskusja to właściwe sposoby pracy parlamentarnej.

Sytuacja związana z Ryszardem Petru bardziej Pana śmieszy czy martwi?

Zupełnie nie przykładam do tego wagi. Jeśli to wyjazd służbowy, tak jak mówiła posłanka Lubnauer, to pewnie dowiemy się czegoś więcej po tym jak zostanie złożone sprawozdanie poselskie przez Ryszarda Petru. Każdy poseł, który wyjeżdża służbowo, składa takie sprawozdanie. Jeżeli jest to wyjazd towarzyski, to jego prywatna sprawa i nie należy sobie tym zaprzątać głowy. Są obecnie sprawy ważniejsze niż eskapady turystyczny pana Petru. Poddaję natomiast Polakom pod osąd czy człowiek, który po sztucznym wykreowaniu napięcia społecznego i kreujący się na lidera „obywatelskiego protestu”, wyjeżdżając w środku tego „protestu” na wczasy, jest wiarygodną i odpowiednią osobą, pretendującą do rządzenia 38 milionowym państwem ?

Dziękujemy za rozmowę.