Nawet w Niemczech coraz głośniejsze są głosy o tym, że w związku z otruciem Aleksieja Nawalnego Zachód powinien zatrzymać projekt Nord Stream 2. Kanclerz Angela Merkel jednak w tym przypadku twardo rozgranicza praworządność od interesów i ze współpracy z Putinem rezygnować nie zamierza.

Jak donosi dziennikarz „Politico” Hans von der Burchard na swoim Twitterze, w czasie konferencji prasowej kanclerz Niemiec Angela Merkel podkreśliła, że oczekuje reakcji Unii Europejskiej w związku z otruciem w Rosji opozycjonisty Aleksieja Nawalnego. Dodała jednak, że prace nad gazociągiem Nord Stream 2 bez względu na tę sprawę powinny być kontynuowane.

Wcześniej o zablokowanie inwestycji apelował Mathias Brueggmann na łamach „Handelsblatt”. Moskiewski korespondent gazety przekonywał, że w związku ze sprawą Nawalnego Zachód nie może pozwolić na kontynuowanie projektu.

Z kolei ekspertka think tanku Carnegie Europe Judy Dempsey podkreśla, że niezablokowanie inwestycji przez niemiecki rząd będzie „kpiną z polityki Europy i Niemiec w zakresie dywersyfikacji źródeł energii”.

kak/biznesalert.pl, tvp.info.pl