W rozmowie z PAP lider europosłów PO Andrzej Halicki poinformował, że wszyscy eurodeputowani tego ugrupowania poprą rezolucją PE ws. aborcji. Decyzji nie podjęli jeszcze eurosposłowie PSL, którzy czekają na ostateczny kształt dokumentu.

22. października Trybunał Konstytucyjny orzekł o niezgodności z konstytucją przepisów pozwalających na aborcję w przypadku wykrycia u dziecka poważnej wady bądź choroby. Decyzja sędziów spotkała się ze sprzeciwem lewicowych środowisk, które z inicjatywy Ogólnopolskiego Strajku Kobiet rozpoczęły manifestacje w całej Polsce. W Parlamencie Europejskim natomiast przygotowano potępiającą orzeczenie polskiego TK rezolucję, nad którą dziś zagłosują eurodeputowani.

Wczoraj odbyła się debata, w czasie której europosłowie EPL, Odnowić Europę, socjalistów oraz Zielonych krytykowali polski rząd, przekonując, że orzeczenie TK ws. aborcji eugenicznej to atak na prawa kobiet. W projekcie dokumentu oceniono, że orzeczenie zagraża „zdrowiu i życiu kobiet”.

- „Nieuzasadnione przekroczenie ograniczeń w dostępie do aborcji, wynikające ze wspomnianego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego nie chroni przyrodzonej i niezbywalnej godności kobiet, gdyż narusza Kartę Praw Podstawowych, orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, liczne konwencje międzynarodowe, których Polska jest sygnatariuszem, a także Konstytucję RP” – głosi przygotowywana rezolucja.

Początkowo z podpisaniem się pod dokumentem mieli zwlekać politycy Platformy Obywatelskiej. Jak kilka dni temu informowało RMF FM, chcieli oni, aby tekst traktował o rzekomym łamaniu w Polsce praworządności w ogóle, a nie konkretnie o aborcji. Rezolucja jednak miała zostać zaostrzona, wpisując się w retorykę „Strajku Kobiet”.

Dziś jednak lider grupy europosłów PO w EPL Andrzej Halicki poinformował, że wszyscy eurodeputowani jego ugrupowania zagłosują za przyjęciem rezolucji.

- „Rozmawialiśmy na ten temat i nie mam wątpliwości, że wszyscy będą głosowali za przyjęciem rezolucji” – powiedział polityk.

- „Nade wszystko chcemy podkreślić głos młodego pokolenia, które jest przeciwko takiemu ideologicznemu, wyznaniowemu państwu. To jest to, na co Parlament Europejski nie może być obojętny, bo to jest głos tak naprawdę obywatelski. Wysyłanie policji przeciwko takim protestom, czy próba szantażowania - myślę o szkołach, o tym wszystkim, co się dzieje, naprawdę budzi wielkie kontrowersje” – dodał.

Wątpliwości ws. projektu ma jeszcze Polskie Stronnictwo Ludowe, którego politycy chcą zaczekać na ostateczny tekst rezolucji.

- „Tam są fragmenty, które można poprzeć, ale są też takie, które są nie do przyjęcia, ponieważ mówią o sprawach, które nie leżą w kompetencjach Unii Europejskiej jako takiej. Nie podjąłem jeszcze decyzji jak będą głosował, ale na pewno nie zagłosuję za” – powiedział europoseł Jarosław Kalinowski.

Własny projekt rezolucji przygotowali eurodeputowani Prawa i Sprawiedliwości, którzy podkreślają konieczność obrony życia.

- „Dziś stajemy w jego obronie, obronie tych, którzy sami bronić się nie mogą” – przekonuje europosłanka Beata Mazurek.

kak/PAP