Sąd Okręgowy w Warszawie stwierdził prawomocność postanowienia w sprawie połączenia się SLD i Wiosny. Od teraz, jak zauważa portal nczas.com, „czerwoni” będą oficjalnie działać pod wspólną banderą z „tęczowymi”.  Mimo to Czarzasty przekonuje: „Kocham Leszka Millera”.

Na wczorajszej konferencji prasowej lider SLD Włodzimierz Czarzasty poinformował o uprawomocnieniu wniosku o wpisanie treści nowego statusu partii. Dzięki temu SLD i Wiosna będą mogły wspólnie stworzyć nową partię o nazwie Nowa Lewica.

Na zmianę statusu Konwencja SLD zdecydowała się już pod koniec 2019 roku. Od samego początku z połączenia się z Wiosną Biedronia niezadowolona była część polityków SLD, w tym Leszek Miller.

O decyzji sądu Włodzimierz Czarzasty mówił na antenie Polsat News.

- „Myślę, że nic mi się nie stało, jak słyszałem od roku, że jestem uzurpatorem, że nie jestem szefem partii i że statut jest zły. Kocham Leszka Millera, szanuję jego dokonania, a szczególnie wejście do UE”

- przekonywał.

Dopytywany o relacje z Miller, Czarzasty stwierdził, że były premier „miał zawsze z kimś szorstkie relacje”. Poinformował też, że Miller nie ma zamiaru wstępować do nowej partii.

kak/Polsat News, nczas.com