Gdyby nie NATO, to Rosjanie zajęliby Europę aż po Katalonię a może i Portugalię - przekonuje były szef MON, poseł Antoni Macierewicz w rozmowie z "Telewizją Trwam". Według polityka Sojusz Północnoatlantycki pozwolił nie tylko ochronić suwerenność większości państw europejskich, ale także doprowadzić do upadku Związku Sowieckiego.

 

"Prawdopodobnie mielibyśmy do czynienia w wojskami rosyjskimi na terenie Katalonii, a być może i Portugalii. Z pewnością nie rozpadłby się Związek Sowiecki. Raczej odwrotnie – zostałaby zniszczona niepodległość państw zachodnich, podobnie jak została zniszczona niepodległość państw środkowoeuropejskich po 1945 roku" - mówił Macierewicz o Europie bez NATO.

Polityk wskazał, że cały czas absolutną podstawą NATO są Stany Zjednoczone; przypomniał, że dzięki wysiłkom Donalda Trumpa wpłaty na rzecz Sojuszu ze strony pozostałych państw wzrosły o ponad 100 mld dolarów. "Można by powiedzieć, że to jest denerwujące, że przez Twitter, przez wypowiedzi pan prezydent Trump ciągle domaga się większej ilości pieniędzy, ale uzyskuje rzeczywiście swoje" - wskazał Macierewicz.

Były szef MON podkreślił, że potędze Stanów Zjednoczonych i ich parasolowi militarnemu swoje bogactwo zawdzięczają na przykład Niemcy.

Z drugiej strony, wskazał Macierewicz, zarówno Niemcy jak i Francuzi są podatni na rosyjską propagandę, której celem jest wyrzucenie z Europy USA i stworzenie "sojuszu kontynentalnego" - czyli układu łączącego Francję i Niemcy z Rosją.

"Ewolucja sojuszu francusko-niemieckiego z Rosją to na dłuższą metę jest realny problem, z którego Polska musi sobie zdawać sprawę" - wskazał polityk.

bsw/radiomaryja.pl