[…] Wydawało się, że została ona opanowana. Niestety, o likwidacji ASF na razie możemy zapomnieć, bo wirus rozszerza się w innych krajach” - mówił minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski w rozmowie w poranku rozgłośni katolickich Siódma 9.

Minister podkreślił, że pomimo wielu działań, ASF w dalszy ciągu stanowi duży problem dla polskiego rolnictwa. Jak zauważył jednak:

W zeszłym roku w polskich gospodarstwach mieliśmy o tej porze 110 przypadków ASF. W tym roku jest ich 48, a od półtora miesiąca nie ma nowych przypadków. Pilnowaliśmy, żeby choroba nie przeniosła się ze wschodu na zachód Polski”.

Dalej dodał, że nagle okazało się, że w pobliżu niemieckiej granicy spotykane są chore dziki, które zdychają. „To musiało być zawleczone przez ludzi” - stwierdził minister.

Z kolei w rozmowie na antenie TVP Info Jan Krzysztof Ardanowski krytycznie wypowiadał się także na temat myślenia lewicy:

Co się wydarzyło w myśleniu ludzi, że locha będąca w ciąży ma małe stworzenie, ma żywe zwierzę w środku, w sobie, ma dziczka, małego, ślicznego dziczka w paseczki takie, w prążki… Bo on jest taki ładny, taki miły… Ale kobieta w ciąży to jest tylko <<zlepek komórek>>?”.

Dodawał:

Na Boga, co się ludziom w głowach stało?".

dam/siodma9.pl,TVP Info