W niemieckim Lipsku, największym mieście Saksonii, doszło do brutalnego gwałtu. Młody imigrant brutalnie pobił i zgwałcił kobietę, która samotnie biegała ulicami miasta. Ofiara zeznała, że napastnik miał ciemną skórę, ciemne włosy i długą brodę.

Mieszkańcy miasta są oburzeni i apelują do policji o zwiększenie liczby patroli na ulicach. Policja jednak zauważa tylko, że... kobiety powinny odtąd biegać parami, bo samotnie po prostu narażają się na gwałty.

Skąd ta niemoc? To proste. Niemcy przyjęły ponad milion migrantów w ciągu ostatnich dwóch lat i po prostu nie stać ich już, by zapewnić wszystkim obywatelom bezpieczeństwo. Stąd ludzie muszą brać sprawy we własne ręce.

I tak kończą się lewackie mity ,,wyzwolonej kobiety'' w ,,gościnnym, wielokulturowym'' świecie. Odtąd niemieckie feministki nie mogą już nawet samotnie uprawiać sportu, bo zaproszeni do kraju przybysze mogą je po prostu łatwo zgwałcić i pobić, co przyznaje nawet policja. Nowy, wspaniały świat lewicowej utopii... i tak upadają ideologie - pod naciskiem brutalncyh faktów.

mod