"Do sztabów pana Dudy i pana Komorowskiego wysłaliśmy oficjalne listy z zaproszeniem na debatę w Lubinie. Maksymalnie do jutra rano czekam na oficjalne odpowiedzi" - napisał Paweł Kukiz na swoim Facebooku. Kukiz od razu przypomniał, że "pan Duda jest gotów na spotkanie, a pan Komorowski wstępnie odmówił, ponieważ uważa, że ja takiej debaty nie powinienem prowadzić". Debatę miałby poprowadzić redaktor naczelny "Super Express" Sławomir Jastrzębowski, dlatego - jak wyjaśnia Kukiz - "Po pierwsze jest dziennikarzem niezależnym (od kiedy pamiętam, walił tak w jednych, jak i w drugich) a po drugie "SE" to chyba jedyny jeszcze POLSKI dziennik wysokonakładowy".

Paweł Kukiz zaznacza, że dalsze jego kroki zależą od tego, jaką otrzyma dziś odpowiedź. "Jedno jest pewne - nie zamierzam siedzieć cicho aż do 24.05. Dzieją się zbyt ważne dla Polski sprawy" - przekonuje.

 Paweł Kukiz skomentował również najnowszy sondaż MillwardBrown dla TVN, z któego wynika, że Komorowskiego popiera 47 proc. Polakó a Dudę 44 proc. Napisał: "Przez kilka ostatnich dni - z wiadomych względów - bardzo powierzchownie obserwowałem to, co dzieje się na "scenie" politycznej. Właściwie to tylko tę debatę obejrzałem. Reszta do mnie za bardzo nie docierała.

Dziś od 5-tej rano monitorowałem net i zobaczyłem m.in. to: najnowszy-sondaz-dla-faktow-komorowski-wygrywa-w-drugiej-turze... I zdębiałem. Zrozumiałbym jeszcze remis albo jakąś minimalną przewagę jednego czy drugiego kandydata, ale tak wysoki wynik Komorowskiego świadczy albo o manipulacji sondażem, albo o ogromnej podatności na manipulację naszego Narodu.

Od nas będzie zależało co się zdarzy. Od woJOWników. Do sztabów pana Dudy i pana Komorowskiego wysłaliśmy oficjalne listy z zaproszeniem na debatę w Lubinie. Maksymalnie do jutra rano czekam na oficjalne odpowiedzi. Wiem, że pan Duda jest gotów na spotkanie, a pan Komorowski wstępnie odmówił, ponieważ uważa, że ja takiej debaty nie powinienem prowadzić. Zaproponowałem więc, że debatę poprowadzi w naszym imieniu redaktor naczelny "Super Ekspresu", pan Sławomir Jastrzębowski. Po pierwsze jest dziennikarzem niezależnym (od kiedy pamiętam walił tak w jednych, jak i w drugich), a po drugie "SE" to chyba jedyny jeszcze POLSKI dziennik wysokonakładowy.

Dalsze moje kroki zależą od tego, jaką otrzymam dziś odpowiedź. Jedno jest pewne - nie zamierzam siedzieć cicho aż do 24 maja. Dzieją się zbyt ważne dla Polski sprawy.

Dobrego Dnia, Przyjaciele.".

Debata zaproponowana przez Kukiza mogłaby być naprawdę ciekawym wydarzeniem! Choć wielu twierdzi, że Kukiz chce za wszelką cenę ugrać jak najwięcej dla siebie. Już ludzie Kukiza zapowiadają, że w czerwcu ruszy ruch obywatelski. Jesienią ruch ma wystawić listy w wyborach do Sejmu. Sam Kukiz uważa, że ruch już działa jako "struktura bez struktur". Na listach w wyborach do Sejmu mają znaleźć się ludzie młodzi i bezpartyjni samorządowcy.
 
Tymoteusz Myrda, radny dolnośląskiego sejmiku z ugrupowania Bezpartyjni Samorządowcy mówi: „Jeszcze w czerwcu powstanie ruch obywatelski, który w październiku zapewni sukces w wyborach do parlamentu. Nie możemy zapomnieć, że ponad sześć tysięcy osób przysłało nam listy z poparciem, a ponad pięć tysięcy dokonało wpłat na kampanię Kukiza. Jedni wpłacali po dziesięć groszy, a inni po 20 tys. zł. Jestem doświadczonym, lokalnym samorządowcem, ale takiej mobilizacji jeszcze nie widziałem. Traktujemy to jako zobowiązanie wobec ludzi, którzy nam uwierzyli.”Kilkadziesiąt tysięcy Polaków było zaangażowanych w kampanię prezydencką Kukiza.
 
Sam Kukiz mówi, że samorządowcy to nie jest jedyna siła. "Są ze mną nie tylko młodzi ludzie i nie tylko samorządowcy. Przejechałem całą Polskę i widzę, że popierają mnie również inni obywatele. To mleko już się rozlało, nikt nas nie powstrzyma" – podsumował.
 
tag/philo/kar