"Prawo to nie roszczenie, a roszczenie nie jest prawem. Ja żyję w związku ze swoim smartfonem, od wielu lat, bardzo czule i intymnie. Głaszczę go, karmię, troszczę się o niego, jesteśmy w bardzo bliskich relacjach. To naprawdę nie jest powód do tego, że mamy uznać, że mamy prawo do zawarcia związku małżeńskiego" - powiedział ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr.

Słowa te padły na konferencji "Ideologia LGBT i gender. Doświadczenia państw UE i polityka UE" zorganizowanej na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. Rzecz zorganizowali europosłowie PiS Beata Kempa oraz Patryk Jaki. Oprócz polityków i uczonych w konferencji uczestniczyli też aktywiści LGBT, jak zwykle zamiast dyskutować chcący jedynie zakłócać debatę.

"Musimy analizować pojęcia i musimy spoglądać na prawdę. Usłyszeliśmy tu od państwa, że LGBT nie jest ideologią. Jeden argument, który mówiłby o tym, że LGBT nie jest ideologią - nie usłyszeliśmy go" - powiedział w debacie ks. prof. Paweł Bortkiewicz TChr.

"Panowie mówicie o prawach przysługujących jak każdemu obywatelowi. Mylicie prawo z roszczeniem. Prawo to nie roszczenie, a roszczenie nie jest prawem. Ja żyję w związku ze swoim smartfonem, od wielu lat, bardzo czule i intymnie. Głaszczę go, karmię, troszczę się o niego, jesteśmy w bardzo bliskich relacjach. To naprawdę nie jest powód do tego, że mamy uznać, że mamy prawo do zawarcia związku małżeńskiego" - dodał nieco szyderczo kapłan.

O metodach ideologii LGBT mówił też ks. prof. Dariusz Oko. "Mają pełne usta tolerancji, akceptacji i szacunku, a jak dochodzą do władzy, to innych wycinają w pień, nikt nie ma prawa się odezwać, totalitaryzm. Tak jak w Anglii, jest praktycznie na każdym uniwersytecie na Zachodzie. Jeżeli tylko dojdą do władzy, nie dopuszczą nikogo innego. Czego więcej potrzeba, żeby dowieść, że to jest ideologia?" - wskazał.

"Na razie jak genderyści coś mówią, to trzeba zakładać, jak w przypadku komunistów, że raczej kłamią. Robią z siebie ofiary, bezbronne owieczki, a jak dojdą do władzy, to zaduszą każdego innego. Tak jest na Zachodzie" - dodawał kapłan.

bsw/wpolityce.pl