– Od lat 70. mamy do czynienia z pobłażliwością wobec wielu zjawisk. Jedną z przyczyn kryzysu w Kościele jest jego otwarcie na pewne nurty liberalne za Soboru Watykańskiego – mówi na antenie Radia Wnet ks. Józef Maj.

Ksiądz Józef Maj jest kapelanem i członkiem Rady Fundacji „Żołnierzy Wyklętych”. 

- Ja myślę, że po pierwsze jest to efekt naszej pobłażliwości wobec szerzenia się błędów w używaniu języka. Ludzie zupełnie zapomnieli o funkcjach języka, co język może. I ten język nienawiści, niechęci do chrześcijaństwa, do Kościoła, który jest niesprawiedliwy i, co najważniejsze, nie mający ugruntowania w prawdzie - mówi duchowny, odnosząc się do profanacji wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej w Płocku.

Jak podkreśla, proceder ten jest elementem szerszego zjawiska, jakim jest postępująca od lat 70. XX w. liberalizacja zachodniej obyczajowości. Według ks. Maja jedną z przyczyn kryzysu jest otwarcie Kościoła na pewne nurty liberalne po soborze watykańskim II. W tym czasie do struktur tej instytucji wstępować zaczyna masoneria.

Zdaniem duchownego, kolejnym źródłem kryzysu jest walka rządzących ze światemz rodziną, Kościołem i narodem. Jak podkreśla ks Maj, jest to atak na trzy instytucje stabilizujące układ ludzi na ziemi.

- Współczesny Kościół katolicki widzę w wielkim kryzysie. Przyczyną jest otwarcie kościoła na liberalny nurt Soboru Watykańskiego II. To poluzowanie znalazło od razu sojuszników, bo wiemy od czasu Piusa XII o zorganizowanej formie wchodzenia masonerii do struktur władzy kościoła. Pierwszym człowiekiem, który to mówił, to był Pius XII - podkreślał ks. Maj

- Ci, którzy chcą władać światem uderzają w rodzinę, Kościół i w naród. Ta walka nie jest w białych rękawiczkach, jest brzydką walką. Nie spodziewałem się tak brzydkich ataków na Kościół - dodawał

- Te trzy instytucje stabilizują układ ludzki na ziemi. To one są tym, co jest trwałe i niepoddające się dyspozycjom, Dlatego zaczęła się ta walka i będzie się natężać  - podkreślał 

bz/Radio Wnet