„Na politycznej imprezie KOD-u sędziowie oklaskują Tuska. Co by pan powiedział, gdyby oklaskiwali Kaczyńskiego?” – pytał posła Platformy Obywatelskiej Roberta Kropiwnickiego, dziennikarz Robert Mazurek na antenie Radia RMF FM.

Prominentny działacz PO nie miał najmniejszego problemu z faktem, że zobligowani prawnie do niezawisłości politycznej sędziowie udają się na spotkanie organizacji politycznej i oklaskują na niej przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska.

Robert Mazurek próbował dopytywać Kropiwnickiego, czy jeśli sędziowie oklaskują Tuska i skandują polityczne hasła na cześć opozycji to świadczy o ich niezawisłości, a gdyby oklaskiwali Kaczyńskiego, świadczyłoby to o jej braku. W odpowiedzi Robert Kropiwnicki usiłował tłumaczyć, że „każdy sędzia sam uznaje, kiedy jest niezawisły a kiedy nie” oraz „sam podejmuje decyzję” czy uczestniczyć w spotkaniach politycznych czy też nie.

Kropiwnicki bardzo umiejętnie ubarwiał rozmowę żartami, próbując przekonywać, że KOD nie jest organizacją polityczną, lecz „społeczną”, „broniącą demokracji”. Taka to platformerska dialektyka stosowana w pełnej krasie, prawda, że przeurocza?

 

ren/RMF FM