Chiny przyjęły politykę otwartego informowania o sytuacji z epidemią w swoim kraju. Informują o spadającej licznie zakażeń i wyleczeniach. Likwidują 14 tymczasowych szpitali na pokaz, a na ich miejsce tworzą 300 mniejszych placówek.

Korespondentka polskich mediów w Azji Hanna Shen na antenie TVP powiedziała:

- Cały czas chińskie krematoria otrzymują ciała, na których napisane jest, że powodem śmierci jest niezidentyfikowane zapalenie płuc. Każdy pracownik krematorium w Chinach wie co to znaczy 

Dodała też:

- Wiemy, że przed wizytą prezydenta Chin w Wuhan Chiny zlikwidowały 14 tymczasowych szpitali i było to odtrąbione jako wielki sukces i pokazanie, że rzeczywiście Chiny poradziły sobie z epidemią. Tymczasem po zlikwidowaniu tych szpitali stworzono 300 mniejszych ośrodków, do których część tych ludzi powróciła

Swoją wypowiedź dziennikarka podsumowała następująco:

- Dziś przekaz ze strony Chin jest bardzo pozytywny. Mówi się nawet, że nie ma nowych przypadków wykrytych (lokalnych), ale nie mówi się o tym, o czym alarmują lekarze, że w dalszym ciągu przypadki zakażeń są, że ta narracja jest fałszywa. Cały czas chińskie krematoria otrzymują ciała, na których napisane jest, że powodem śmierci jest niezidentyfikowane zapalenie płuc. Każdy pracownik krematorium w Chinach wie, co to znaczy.

mp/tvp info