Do Klubu Generałów Wojska Polskiego należą najważniejsi przywódcy armii PRL. Organizacja zamieściła na swojej stronie internetowej list poparcia dla Bronisława Komorowskiego.

„Spotykając się w ubiegłym roku z Klubem Generałów w Belwederze prezydent Bronisław Komorowski dał wyraz akceptacji i zrozumienia naszej działalności” - piszą członkowie stowarzyszenia. „Znamy Bronisława Komorowskiego z okresu jego pracy jako Wiceministra i Ministra Obrony Narodowej oraz Marszałka Sejmu” - dodają. Zapewniają też, że ufają jego „profesjonalizmowi oraz realizacji składanych obietnic”.

Do klubu należą m.in. generałowie Franciszek Puchała, Roman Misztal, Józef Baryła i Bolesław Izydorczyk. Według informacji przekazanych Amerykanom przez płk. Ryszarda Kuklińskiego, Puchała w grudniu 1980 r. zaakceptował wkroczenie sowieckich oddziałów na teren Polski (nie doszło do tego głównie ze względu na interwencję prezydenta USA Jimmy'ego Cartera, prawdopodobnie także z powodu działania Jana Pawła II). „Na polecenie ministra obrony Jaruzelskiego, gen. Hupałowski i płk Puchała zatwierdzili w siedzibie Sztabu Generalnego ZSRR plan wprowadzenia (pod pretekstem manewrów) oddziałów Armii Czerwonej, armii NRD i armii czechosłowackiej na terytorium Polski” - pisał do Amerykanów Kukliński na początku grudnia 1980 r.

Gen. Roman Misztal był przez wiele lat szefem komunistycznego wywiadu wojskowego, który zwalczał opozycję demokratyczną. Gen. Józef Baryła należał do WRON, czyli grupy odpowiedzialnej za wprowadzenie stanu wojennego. Gen. Bolesław Izydorczyk był w latach 80. zastępcą attaché wojskowego przy Ambasadzie PRL w Waszyngtonie. Potem pełnił funkcję szefa WSI.

KJ/Wpolityce.pl/Niezależna.pl/B.Weiser „Ryszard Kukliński. Życie ściśle tajne”, Świat Książki, Warszawa 2009