Kevin Spacey stanął przed sądem. Aktorowi grozi pięć lat więzienia w związku z incydentem z 2016 r., kiedy to Spacey miał molestować seksualnie nastolatka, syna znanej dziennikarki telewizyjnej. Oskarżony nie przyznaje się do winy. 

Proces odbywa się w sądzie rejonowym w Nantucket, przy znacznym zainteresowaniu mediów. Sprawę z 2016 r. ujawniła matka nastolatka, Heather Unruh. Jak relacjonowała, Spacey miał najpierw upić jej syna, po czym rozpiąć mu rozporek, wetknąć rękę w spodnie i złapać za genitalia. Chłopiec był wystraszony i zaskoczony, dlatego uciekł do łazienki. 

Odtwórca roli Franka Underwooda stawił się w sądzie wraz ze swoim adwokatem, Alanem Jacksonem. Przed siedzibą sądu oraz w środku budynku aktorowi towarzyszyli dziennikarze relacjonujący przebieg rozprawy. 

Aktor od początku nie przyznaje się do winy, podobnie było dziś przed sądem. Adwokat wskazuje, że nastolatek zdecydował się na złożenie skargi dopiero po długim czasie od zdarzenia. 

Przesłuchanie artysty odbędzie się 4 marca.

yenn/independent.co.uk, Fronda.pl