Jak informuje PAP, Komisja Europejska pismem z dnia 19 października zwróciła się do władz polskich o pilne dostarczenie dowodu potwierdzającego zaprzestania wydobcia węgla brunatnego w kopalni Turów. KE powołuje się w swoim piśmie na orzeczenie samozwańczego i niemocowanego w traktatach unijnych Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

O piśmie skierowanym do polskiego rządu poinformował rzecznik KE Tim McPhie. Jak zaznaczył, w przypadku braku dowodu potwierdzającego zaprzestanie wydobycie węgla w kopalni Turów Komisja ma zacząć wystawiać regularne wezwania do zapłaty kar nałożonych przez TSUE.

Pismem z dnia 19 października 2021 r. Komisja zwróciła się do Polski o przekazanie informacji, w jaki sposób zamierza zastosować się do nakazu o środkach tymczasowych. Ponadto zwrócił się do władz polskich o pilne dostarczenie Komisji dowodu zaprzestania działalności wydobywczej węgla brunatnego w kopalni Turów, zgodnie z nakazem Trybunału Sprawiedliwości UE – powiedział McPhie na konferencji prasowej w Brukseli.

Na chwilę obecną strona czeska swojej skargi z TSUE nie wycofała. Zdaniem Pragi mieszkańcom czeskich terenów przygranicznych zagraża odcięcie dostępu do wody, co ma dotyczyć Liberca. Mieszkańcy ci mają się też podobno uskarżać na hałas oraz pył towarzyszący eksploatacji węgla brunatnego.

Jak wyjaśnia z kolei Rafał Skorupiński, Naczelny Inżynier Górniczy KWB Turów, w wywiadzie specjalnie dla portalu Fronda.pl, sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Z jednej trony ubytki wody mają powodować inne kopalnie zlokalizowane poza granicami Polski. Ponadto na koszt zakładu w Turowie został zbudowany specjalny ekran mający zabezpieczać przed takimi ewentualnościami.

Więcej na ten temat w wywiadzie dla portalu Fronda.pl – CZYTAJ.

 

mp/pap