Sąd Najwyższy oddalił dziś kasację prokuratury uznając, że znana jako „Babcia Kasia” lewicowa aktywistka Katarzyna A. jest niewinna naruszenia nietykalności policjantów. Można odnieść wrażenie, że zdaniem Sądu Najwyższego atakowanie policjantów przez środowiska związane z opozycją są w Polsce dozwolone. Podobnie SN orzekł wczoraj ws. Władysława Frasyniuka.

Sąd Najwyższy ostatecznie uniewinnił dziś Katarzynę A. z zarzutu naruszenia nietykalności policjantów, czego kobieta miała dopuścić się w czasie kwietniowego protestu w obronie sędziego Igora Tuleyi. Zdaniem SN policyjna interwencja wobec aktywistki „nie miała uzasadnienia prawnego”.

- „Wobec uczestników tego zgromadzenia została wszczęta interwencja policji, która w przypadku uniewinnionej miała charakter nieproporcjonalnego użycia środków przymusu, wobec celu tego zgromadzenia i jego pokojowego przebiegu”

- uzasadniał sędzia Marek Pietruszyński.

Wczoraj Sąd Najwyższy oddalił też kasację prokuratury ws. oskarżonego o naruszenie nietykalności policjantów Władysława Frasyniuka.

- „Wczoraj Frasyniuk, dzisiaj Augustynek. Passa przyzwolenia na agresję w wykonaniu SN trwa”

- odniósł się do tych orzeczeń wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.

kak/PAP, niezależna.pl