Przewodniczący episkopatu Włoch w przeddzień świąt Bożego Narodzenia odniósł się do kwestii obecności chrześcijańskiej symboliki w przestrzeni publicznej. Zdecydowanie sprzeciwił się pomysłom wycofywania tego rodzaju symboli zwłaszcza w okresie nadchodzących świąt. 

"Lęk przed żłóbkiem wydaje mi się śmieszy i jest dla mnie niezrozumiały" – oświadczył przewodniczący episkopatu Włoch podczas przedświątecznego spotkania z dziennikarzami. Od kilku lat świąteczną atmosferę w tym kraju zakłócają spory o obecność bożonarodzeniowej symboliki w miejscach publicznych.

Choinka, a przede wszystkim betlejemska szopka na dobre wrosły we włoską kulturę. W ostatnich latach narasta jednak we Włoszech, a zwłaszcza w tutejszych szkołach, obecność osób należących do innych kultur i religii. W obawie, by nie naruszyć ich wrażliwości, masowo rezygnuje się z symboliki chrześcijańskiej. Ostatnio konsternację wywołała wypowiedź biskupa Padwy Claudia Cipolli, który otwarcie poparł tę tendencję.

„Jeśli miałoby to być konieczne dla zachowania spokoju i braterskich relacji, nie bałbym się wycofać z wielu naszych tradycji” – oświadczył w telewizyjnym wywiadzie ordynariusz Padwy.

Spotykając się wczoraj z dziennikarzami, kard. Angelo Bagnasco odciął się zdecydowanie od takiej postawy. Przypomniał, że żłóbek jest syntezą takich wartości, jak czułość, pokój i prostota.

"Dla wierzących jest on dodatkowo znakiem zbawienia. Jednak wartości, które reprezentuje betlejemski żłóbek, są powszechne i nikogo nie powinny razić, nawet tych, którzy się u nas osiedlają" – oświadczył przewodniczący episkopatu Włoch.

edme/pl.radiovaticana.va