"Dla mnie to jest o tyle smutne, bo mam nawet świadków, że już rok temu mówiłem, że widzę, że pan Jacek Saryusz-Wolski wystartuje z innych list, niż PO, w wyborach europejskich" - mówił dziś w rozmowie na antenie radia RMF FM Jarosław Kalinowski, europoseł PSL.

"Z list PiS-u. Natomiast nie sądziłem, że da się uwikłać w tę grę przeciwko kandydatowi na szefa Rady Europejskiej, przeciwko kandydaturze Donalda Tuska. I że będzie instrumentem w rękach de facto Kaczyńskiego..." - stwierdził.

"Ja mam wrażenie, że akurat jego własne ego - pana Saryusz-Wolskiego - jego własne ambicje tutaj wzięły górę.  I chyba jednak liczy na zapłatę ze strony Jarosława Kaczyńskiego. Jest to bardzo smutne, bo on w tym samym momencie daje zyski PiS-owi, daje zyski, i to duże" - ubolewał europoseł.

"Na pewno byłby lepszy od obecnego ministra spraw zagranicznych pana Waszczykowkiego, bo jego poglądy, choć konserwatywne - czasem zbyt konserwatywne jak dla mnie, także w spojrzeniu na UE - no ale to jest w porównaniu do Waszczykowskiego i tego typu polityków PiS - to jest europejski, pełną gębą, polityk" - dodał Kalinowski.

kk/rmf24.pl