W sytuacji katastroficznego spadku poparcia w sondażach dla kandydatki PO do urzędu prezydenta RP Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, tzw. totalna opozycja szuka wszelkich możliwych sposobów na ukrycie i zminimalizowanie klęski wyborczej, co z pewnością może się też przełożyć na notowania w kolejnych wyborach parlamentarnych.

Jednym z takich fejków stworzonych na poczet kampanii wyborczej stały się tzw. „śmiercionośne koperty Platformy Obywatelskiej”, które marszałek Grodzki określił też jako „zabójcze”. PO próbuje stworzyć wyimaginowane zagrożenie jakie miałoby powodować głosowanie korespondencyjne.

Okazuje się bowiem, że partia ta wysyła drukowaną wersję gazetki „Kurier Wolski” do mieszkańców warszawskiej Woli, co poseł Szczerba próbuje tłumaczyć, że „Seniorzy mają prawo do informacji”. „Kurier Wolski” to bezpłatny miesięcznik informacyjny dzielnicy.

Warto zaznaczyć, że w codziennie Polacy odbierają miliony przesyłek. Sama Poczta Polska dostarcza ich około 35 mln tygodniowo.

Celnie to spuentował Sebastian Kaleta, poseł wybrany z warszawskiej listy PiS:

Czyli, stosując język Rafała Trzaskowskiego, jego koledzy z wolskiej PO roznoszą mieszkańcom zakażone gazety?”

Oraz:

- Panie Michał Szczerba, jest pan liderem wolskiej PO. Czy popiera pan działania pana kolegów z dzielnicy, którzy rozsyłają dzielnicowy biuletyn mieszkańcom do bloków? Czy będzie pan wnioskował o usunięcie z partii odpowiedzialnych za podjęcie decyzji o kolportażu?

Szczerba próbuje się tłumaczyć następująco:

Ponieważ zwykle listy idą kilka dni, ryzyko, że wirus przez ten czas, w różnych temperaturach, w systemie pocztowym pozostanie na powierzchni w formie aktywnej, jest bardzo niskie, więc ogólnie rzecz biorąc oceniamy to ryzyko jako niskie

mp/twitter/portal tvp info