Mam zaszczyt wygłosić laudację dla dwóch wielkich ludzi, Lecha i Jarosława Kaczyńskiego. W 100-lecie Niepodległości obchodzimy 25-lecie Gazety Polskiej. Nie wyobrażaliśmy sobie, że mogą być inni laureaci. Kto bardziej odcisnął większe piętno w naszym państwie? Potrafili, między kompromisem a twardą walką, walczyć o Polskę.” - mówił dziś redaktor naczelny „Gazety Polskiej” Tomasz Sakiewicz podczas gali z okazji jej 25-lecia, na chwilę przed wręczeniem nagrody prezesowi Prawa i Sprawiedliwości, Jarosławowi Kaczyńskiemu.

Dalej dodał:

"Jak silnym trzeba być, by kontynuować samemu to, co robili wcześniej razem? To ludzie, którzy realnie spowodowali, że Polski zazdrości nam wiele narodów. Dziś być Polakiem, to być dumnym. Oni przywrócili nam dumę z Polski".

Prezes PiS w swojej przemowie po odebraniu nagrody podkreślił, że rola jego brata była niedoceniania. Jak zaznaczył:

Należy pamiętać, że łańcuch wydarzeń, który doprowadził do Dobrej Zmiany, nie mógł się zacząć, gdyby nie Lech Kaczyński. Bez jego zaangażowania w wolne związki zawodowe, później w ruch lipcowy, Solidarność, współpracę, trzeba jasno o tym mówić, z Lechem Wałęsą. Gdyby nie to, że został pierwszym zastępcą przewodniczącego związków nie powstałoby porozumienie Centrum”.

Następnie przypomniał o rządzie Jana Olszewskiego, który był pierwszą próbą zmiany kursu, w końcu o odrodzeniu ruchu Centrum pod nazwią Prawa i Sprawiedliwości. Jak podkreślił:

W końcu ludzie uwierzyli. W latach 2005-2007 przekonaliśmy się, że nawet przy osłabionej władzy można dla narodu coś uczynić”.

Dalej przypomniał o trudnych latach rządów Platformy Obywatelskiej, które przyszły po tym okresie. Opoką tej walki – jak dodał Kaczyński – był jego śp. brat.

Jeśli dzisiejszą nagrodę traktuje jako szczególny zaszczyt, to dlatego, że to nagroda Gazety Polskiej. Ona była bojowym oddziałem. Spotkał mnie dziś wielki zaszczyt. Za to bardzo serdecznie dziękuję”

- podkreślił prezes Prawa i Sprawiedliwości.

Kaczyński zaznaczył, że polskiej godności bronił rząd Beaty Szydło, teraz z kolei rząd Mateusza Morawieckiego. Jak zaznaczył – chodzi o obronę godności, a także naszej przyszłości.

Swoje przemówienie zakończył słowami:

Nie zejdziemy z tej drogi. Warto walczyć! Warto być odważnym. Lech Kaczyński taką polityką pokazał, że to możliwe. My dalej idziemy tą drogą!”.






dam/Niezalezna.pl,Fronda.pl