Coraz intensywniej dyskutowane jest to, czy konieczne będzie podawanie trzeciej dawki szczepionki przeciwko COVID-19. Według szefa Pfizera, Alberta Bourla'i powinna ona zostać podana prawdopodobnie w okresie od 6 do 12 miesięcy od pierwszej dawki.

Szczepionki na covid-19 wyprodukowane przy wykorzystaniu technologii mRNA muszą zostać podane w dwóch dawkach. Takimi szczepionkami są preparaty firm Pfizer i Moderna. Według zaleceń druga dawka Pfizera powinna zostać podana w odstępie 21 dni od przyjęcia pierwszej. W przypadku Moderny okres ten wynosi 28 dni.

W podobny sposób jest stosowany preparat AstryZeneki, który opiera się na technologii wektorowej.

Coraz częściej mówi się jednak, że w celu uzyskania odporności konieczne będzie podanie także trzeciej dawki tzw dawki "przypominającej".

Według zacytowanego wyżej Alberta Bourla'i możliwy jest także scenariusz, w którym szczepienie trzeba będzie rokrocznie ponawiać. To jednak, jak również trzecia dawka, wymagać będzie dostarczenia kolejnych szczepionek.

Premier Morawiecki poinformował już, że w maju i czerwcu do Polski trafi 4,3 mln dawek szczepionki Pfizera.

Podobny pogląd na temat trzeciej dawki wyraził minister zdrowia Niedzielski.

- Zastanawiam się czy to nie będzie tak, że jeżeli pojawią się jakieś mutacje, które są objęte w mniejszym zakresie tym zakresem ochrony szczepienia, to wtedy być może ta trzecia dawka będzie nas tak naprawdę przeciwko nowym mutacjom uodparniała albo dawała pewność, że one też w pełni są objęte zakresem ochrony szczepienia - powiedział.

jkg/niezalezna