Wiem, że mi jest przypisywana władza, której nie mam. Dobrze, że nie mam aż takiej, bo to zawsze jest niezdrowe. To nie jest tak, że ja się kogoś pozbywam albo nie pozbywam. Te osoby chciały kandydować i w związku z tym kandydują” - mówił Jarosław Kaczyński odnosząc się do kwestii wyborów do Parlamentu Europejskiego.

W rozmowie z Krzysztofem Ziemcem na antenie stacji RMF FM prezes Prawa i Sprawiedliwości podkreślił:

Są przy tym różne przyczyny, są także różnego rodzaju polityczne kalkulacje z tym związane. Bo trzeba przecież patrzeć do przodu, sporo lat do przodu. Ale przede wszystkim to jest decyzja tych osób. Nikt nie jest zmuszony do tego, żeby wyjeżdżał”.

Pytany z kolei o to, kto będzie mógł zastąpić szefa MSWiA Joachima Brudzińskiego oraz wicepremier Beatę Szydło, Kaczyński odpowiedział:

Nie chcę tej chwili mówić o rzeczach przyszłych i niepewnych. To znaczy ja jestem przekonany, że Joachim Brudziński i także Beata Szydło wejdą do Parlamentu Europejskiego, natomiast jeśli chodzi o osoby, które wejdą w ich miejsce, to jest kwestia jeszcze w tej chwili w jakiejś mierze przynajmniej otwarta”.

Dodał też jednak:

Chociaż gdyby pan mógł zajrzeć do mojej głowy, to by pan znalazł jakieś nazwiska, ale proszę wybaczyć, będę dyskretny”.

Prezes PiS pytany był też między innymi o to, czy stawiłby się na przesłuchanie w prokuraturze, gdyby ta zdecydowała się na wszczęcie śledztwa ws. spółki Srebrna. Jarosław Kaczyński odpowiedział:

Oczywiście, przecież jakie mam inne wyjście? Jestem obywatelem jak każdy inny”.

Tu dodał jednak, że w tej sprawie nie ma sobie nic do zarzucenia.

Nie będę mówił o tym, jaki mam stosunek do bohatera tych wydarzeń. Natomiast mogę powiedzieć jedno: chciałem zrobić coś bardzo pożytecznego z punktu widzenia już nawet nie tylko mojego obozu politycznego, ale po prostu Polski. Nieco zrównoważyć tę sytuację na rynku idei, instytucji, które mogą wspierać różnego rodzaju idee”

- podkreślił prezes PiS. Dodał też:

Tutaj chodzi mi zupełnie konkretnie o fundację Batorego, bardzo mocną, która nie ma instytucji konkurencyjnej po prawej stronie. Czy nawet w centrum. Sama jest dzisiaj fundacją… Trudno w ten sposób fundację kwalifikować, ale gdyby już kwalifikować, to można powiedzieć, że bardzo, ale to bardzo lewicową”.

Jarosław Kaczyński pytany był też o „nową piątkę”. Odpowiedział, że nie był to pomysł jego, ale Prawa i Sprawiedliwości. Dodał:

Ja wymyśliłem kiedyś 500+, to jest prawda. Wymyśliłem zresztą wiele innych rzeczy, ale akurat ta „piątka” powstała gdzie indziej… oczywiście bardzo się cieszę i uczestniczyłem w rozmowach na ten temat, co by tutaj uczynić, ale w żadnym wypadku nie przyznaję się do autorstwa”.

W rozmowie poruszono też temat ewentualnego powrotu Donalda Tuska. Prezes PiS odpowiedział, że w żaden sposób owego powrotu się nie obawia. Pytany natomiast o kwestię pomnika Tadeusza Mazowieckiego, odpowiedział, że w żaden sposób nie będzie przeciwko temu protestował.

Jarosław Kaczyński był także pytany o kwestię katastrofy smoleńskiej. Podkreślił, że ma zaufanie do Antoniego Macierewicza jeśli chodzi o jej wyjaśnienie:

Uważam, że on idzie po niesłychanie trudnej drodze. To nie jest normalne wyjaśnianie katastrofy lotniczej. Pan redaktor i nasi słuchacze doskonale wiedzą, jak to się normalnie dzieje. Przecież były takie katastrofy na nieodległych terenach. Jednak to wszytko wyglądało zupełnie inaczej”.

Poruszony został też temat wypowiedzi szefa MSZ Izraela. Jarosław Kaczyński w tej kwestii nie ma wątpliwości:

Z całą pewnością – a w szczególności po tej wypowiedzi ministra Katza – powinny nastąpić jednoznaczne przeprosimy, bo wypowiedź była arcyskandaliczna”.

Pytany natomiast o to, czy w przyszłości mógłby objąć funkcję premiera, prezes PiS zaprzeczył, dodając, że w ogóle tej kwestii nie rozpatruje. Podkreślił też, że on sam niebawem skończy 70 lat i to w tym mniej więcej wieku w Polsce przeważnie kończy się kariery polityczne.

Ja to powtarzam, biorę to pod uwagę. To nie oznacza, że się w tej chwili gdzieś wybieram, że chcę odchodzić, ale też uważam, że to iż ludzie o pokolenie ode mnie młodsi przejmują ster, czy już przejęli w wielu wypadkach stery, to jest zjawisko dobre”

- mówił Jarosław Kaczyński.

dam/RMF FM,300polityka.pl