Fronda.pl: Jak skomentowałby Pan zatrzymanie i aresztowanie Stanisława Gawłowskiego, prominentnego polityka Platformy Obywatelskiej?

Jan Pietrzak, satyryk, publicysta: Jestem za tym, żeby aresztować wszystkich złodziei, jeżeli są dowody na ich złodziejstwo. Jeżeli więc prokuratura ma dowody, że polityk brał udział w jakichś niecnych sprawach, to trzeba go aresztować, niezależnie od tego, do jakiej partii należy.

Partyjni koledzy zatrzymanego mówią w mediach o „sprawie politycznej”, o eliminowaniu przeciwników politycznych...

Politycy Platformy od dwóch lat mówią same głupstwa. Nie zdarzyło się, by w tym okresie w ogóle powiedzieli coś sensownego. Dziś mówią, że to „sprawy polityczne”? Na głowę upadli? Jak to: polityczne? Jak polityk kradnie, no to wiadomo, że sprawa jest polityczna. Parlamentarzystów Platformy w tej sprawie w ogóle nie powinno się słuchać ani w jakikolwiek sposób powielać ich opinii, ponieważ są one zwyczajnie niemądre.

Również Donald Tusk, który w poniedziałek ma zeznawać w sądzie jako świadek w procesie Tomasza Arabskiego, ponoć „rozpowiada po Brukseli, że PiS chce aresztować jego i jego syna”

Wydaje się, że Tusk po prostu stosuje „formułę wyprzedzającą”. Jeżeli człowieka ma spotkać coś, czego się boi, uprzedza atak. Śmieje się z tego, żartuje: „ ha ha ha, ale śmieszne, co za niemądrzy ludzie, co oni wyprawiają, już się na mnie szykują”, a tak naprawdę wyprzedza to, że będzie musiał ponieść odpowiedzialność za swoje niecne czyny. Donald Tusk to bardzo sprytny strateg, sprytny taktyk, na swoim koncie ma wiele tego rodzaju manewrów. Najwyraźniej po prostu się boi. I chwała Bogu, powinien się bać. Polska w czasie jego rządów była krajem sitw, złodziei, łajdaków, dlatego musi się bać.

Coraz więcej mówi się o powrocie Tuska- po zakończeniu kadencji przewodniczącego Rady Europejskiej- do polskiej polityki. Wydaje się, że byłemu premierowi marzy się urząd prezydenta

Jego niedoczekanie! Marzenie ściętej głowy...

Zarówno w sprawie Gawłowskiego, jak i Tuska, dużą rolę odgrywa mecenas Roman Giertych. Jest obrońcą sekretarza generalnego PO i robi z tego ogromne show w mediach, ale reprezentuje również obu Tusków: byłego premiera oraz jego syna

Nudzi się, nie ma co robić biedak i najwyraźniej szuka sobie jakichś dodatkowych zajęć. Może coś mu nie wychodzi zawodowo, dlatego czepia się jakichś doraźnych robót, bez sensu, bez ładu i składu. Ale niech kombinuje. Może uda mu się kogoś obronić, w co wątpię.

A może były wicepremier „wyrąbuje” sobie drogę powrotu do wielkiej polityki?

Być może ma takie marzenie, trudno powiedzieć. Choć raczej nie sądzę, by udało mu się wrócić do polityki, wielokrotnie się skompromitował, nie poprą go nawet jego byli sojusznicy. I to są właśnie marzenia ściętej głowy Giertycha, Tuska. Już po nich, ich czas przeminął.

Wśród sympatyków PiS, co wynika przynajmniej z komentarzy na profilach w mediach społecznościowych poszczególnych polityków partii rządzącej, panuje duże oczekiwanie na rozliczenie afer PO-PSL. Czy sądzi Pan, że możemy spodziewać się kolejnych zatrzymań?

Nie jestem tak głęboko świadomy tego, co dzieje się w organach policyjnych, prokuratorskich. Niemniej, ta liczba afer, które miały miejsce w czasach rządów PO, tego ewidentnego złodziejstwa, te wszystkie miliardy ukradzione Polakom, każą przypuszczać, że powinno być dużo spraw. Jednak od faktu złodziejstwa do procesu jest długa droga, trzeba mieć twarde dowody, dokumenty. Widzimy chociażby na przykładzie Warszawy, jak straszne rzeczy się działy i jak trudno przerobić to na sprawy procesowe, stąd też tak długo to trwa. A złodzieje na ogół są cwani i tak się zabezpieczają, by ich to nie dotknęło.

Rzeczywiście, w tym momencie bezpiecznie możemy mówić jedynie o odpowiedzialności politycznej części znanych twarzy PO

Ale karna też im się należy i mam nadzieję, że tego dożyjemy.

Bardzo dziękujemy za rozmowę