Wczoraj mecenas Roman Giertych został zatrzymany przez funkcjonariuszy CBA. Były minister podczas przeszukania w jego willi zasłabł i został przewieziony do szpitala. Był wówczas nieprzytomny. Stanisław Żaryn poinformował dziś, że stan Giertycha jest dobry. Inne informacje przekazuje jego żona, Barbara.

Zatrzymanie miało związek ze śledztwem dotyczącym działania na szkodę spółki giełdowej. Giertych został zatrzymany przez CBA na polecenie Prokuratury Regionalnej w Poznaniu. Chodzi o sprawę wyprowadzenia niemal 92 mln złotych z giełdowej spółki deweloperskiej. W trakcie przeszukania w jego domu, Giertych zasłabł.

Rzecznik Ministra-Koordynatora Służb Specjalnych wczoraj poinformował na Twitterze:

W związku z doniesieniami medialnymi informuję, że stan zdrowia zatrzymanego przez CBA Romana G. jest dobry. W tej chwili wykonywane są rutynowe badania lekarskie”.

Żona mecenasa napisała jednak:

Wbrew temu co twierdzi Stanisław Żaryn, ja po rozmowie z lekarzami dowiedziałam się, że stan zdrowia Romana Giertycha jest poważny, zagrażający zdrowiu i życiu”.

Wczoraj w rozmowie w programie „Kropka nad i” żona Giertycha mówiła też:

Został przewieziony do najbliższego szpitala powiatowego, ale nie wiem, czy warunki tam panujące są w stanie podołać temu, żeby sprawdzić, jak się ma mój mąż”.

Sam Giertych w jednym z wpisów na Twitterze przekonywał, że w jego zatrzymaniu chodzi o przykrycie „katastrofy epidemicznej rządu PiS”...

dam/twitter,TVN