Jezus powiedział do swoich uczniów: «Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie. Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka, jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym». (Z 21. rozdziału Ewangelii wg św. Łukasza)

Słowo „adwent” pochodzi z języka łacińskiego i w pierwszym rzędzie oznacza „obecność” – nie tyle przyjście, które się dokonuje, ale fakt, że ktoś oczekiwany już przybył i jest między nami. Z jednej zatem strony adwent przygotowuje nas na Boże Narodzenie i powrót Chrystusa w chwale na końcu czasów, ale z drugiej przypomina nam, że Zbawiciel już jest obecny między nami. Nie dziwi nas to – jest obecny w Eucharystii, w Piśmie Świętym, we wspólnocie Kościoła, w bliźnim, który przychodzi…

 

Dzisiejsze czytania liturgiczne: Jr 33, 14-16; 1 Tes 3, 12 – 4, 2; Łk 21, 25-28. 34-36

Ale Jezus mówi nam dziś coś jeszcze: jeśli na Jego ostateczne przyjście chcemy się przygotować, mamy czuwać i modlić się. Mnisi rozumieli to wezwanie dosłownie: to wezwanie Chrystusa stało się jednym ze źródeł modlitwy Jezusowej. Czuwanie, to odrzucanie grzechu i czynienie dobra; nieustanna modlitwa, to łączenie swego serca z Bogiem w każdej chwili naszego życia.

Jeśli zatem na początku Adwentu myślimy o końcu świata, to jest to jedno z ćwiczeń duchowych, które mają nas przygotować na cud, który wydarzył się w Betlejem.

Szymon Hiżycki OSB | Modlitwa Jezusowa/www.ps-po.pl

***

CODZIENNIE BĄDŹMI PRZYGOTOWANI NA KONIEC ŚWIATA, TAK JAK PIERWSI CHRZEŚCIJANIE, KTÓRZY WYCZEKIWALI Z UTĘSKNIENIEM PONOWNEGO PRZYJŚCIA CHRYSTUSA NA ZIEMIĘ! NIECH TEN CZAS - APOKALIPSY - BĘDZIE NASZYM CODZIENNYM ZEGAREM!

fronda.pl