Paweł Jabłoński z ministerstwa spraw zagranicznych stwierdził, że Polska otrzyma środki z Funduszu Odbudowy, chociaż będzie to wymagało intensywnych rozmów.

Komisja Europejska faktycznie zamroziła prace nad polskim Krajowym Planem Odbudowy. KPO to dokument opisujący wydatkowanie środków pochodzących z unijnego Funduszu Odbudowy. Jego zatwierdzenie przez KE jest koniecznym warunkiem tego, aby państwo członkowskie zaczęło otrzymywać pieniądze.

Przyczyna zamrożenia prac nad KPO to trwający między Polską a UE spór o praworządność. Sytuację dodatkowo skomplikował w tym zakresie wczorajszy wyrok TK, w którym stwierdzono, że niektóre przepisy traktatów europejskich są niezgodne z Konstytucją RP. Oznacza to, że w ocenie polskiego TK Konstytucja RP jest nadrzędna wobec prawa Unii Europejskiej.

Zgodnie ze stanowiskiem Polski wstrzymywanie prac nad KPO to działanie bezprawne i bezpodstawne.

Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński stwierdził, że pieniądze z Funduszu Odbudowy i tak ostatecznie popłyną do Polski. Jego zdaniem decyzja o zamrożeniu prac nad KPO ma wywoływać kontrowersje nawet w Brukseli.

-Dostaniemy te pieniądze, oczywiście będzie to wymagało bardzo jeszcze intensywnych rozmów. Są prowadzone rozmowy, nawet w tym tygodniu na szczycie Unia Europejska – Bałkany Zachodnie. Ta kwestia dotycząca wstrzymywania przez no w zasadzie powody absolutnie poza rozporządzeniem, czyli pozaprawne wstrzymywania akceptacji planu obudowy, to jest rzecz budząca bardzo duże wątpliwości z punktu widzenia prawnego także w samej Brukseli - powiedział Jabłoński na antenie RMF FM.

Jabłoński odpowiedział także na pytanie, czy wczorajszy wyrok TK oznacza, że Polska idzie na wojnę z Unią Europejską.

- Na pewno nie początek, jeżeli w ogóle mówimy tu o wojnie czy o sporze, no bo oczywiście te dyskusje różne ostre, mniej ostre się toczące od 6 lat, więc na pewno nie początek, pewien etap - stwierdził.

- Temat czy prawo konstytucyjne wyprzedza traktaty międzynarodowe jest omawiany od dłuższego czasu i nawet 3 miesiące temu w lipcu mieliśmy identyczny w swej istocie wyrok Trybunału, więc powtórka tego samego, znowu będziemy mieli demonstrację przeciwko Polexitowi, znowu chyba ma być chyba jakieś referendum ogłaszane przez Donalda Tuska - dodał.

jkg/rmf fm