Iran może stać się głównym dostawcą gazu do Unii Europejskiej, podaje wydanie Aspekty.net powołując się na Tehran Times.

Jak donosi Tehran Times, w irańskim sektorze Morza Kaspijskiego odkryto gigantyczne nowe złoże gazu. Zasoby nowego złoża szacowane są na około 3,55 biliona metrów sześciennych. Teoretycznie może to wpłynąć na równowagę sił na rynku światowym. Iran jest potencjalnie jedynym krajem, który może wycisnąć rosyjski gaz w Europie.

Jeżeli wstępne szacunki się potwierdzą, i poszukiwania zakończą się sukcesem, irański sektor Morza Kaspijskiego odegra w najbliższej przyszłości znaczącą rolę w eksporcie gazu do Europy”

powiedział Ali Osuli, szef Khazar Exploration and Production Company (KEPCO).

Dodał też, że Iran będzie mógł otworzyć nowy hub gazowy na północy, który zaspokoi 20 proc. potrzeb gazowych UE.

Rosyjscy eksperci nie są zbyt zadowoleni z tej wiadomości.

Fakt, że Rosja i Iran są taktycznymi sojusznikami w konflikcie syryjskim i ogólnie mają wspólne interesy w pozycjach polityki zagranicznej, wcale nie neguje faktu, że jesteśmy bezpośrednimi konkurentami na rynku węglowodorów. Cynicznie rzecz biorąc, było to opłacalne dla rosyjskich firm, gdy irańska ropa i gaz miała ograniczony dostęp do rynków światowych z powodu zachodnich sankcji”

powiedział Stanisław Mitrachowicz, ekspert Uniwersytetu Finansowego przy rządzie Federacji Rosyjskiej.

Rosja korzysta z obecnej sytuacji, kiedy Iran nie ma dostępu do rynków europejskich lub azjatyckich”

twierdzi Igor Juszkow, wiodący analityk w rosyjskim Narodowym Funduszu Bezpieczeństwa Energetycznego, ekspert Uniwersytetu Finansowego przy rządzie Federacji Rosyjskiej, podaje portal NG.ru.

Według otrzymanych informacji irańskie złoże gazu Chalus jest drugim co do wielkości polem gazu ziemnego na Morzu Kaspijskim po Alborz i dziesiątym co do wielkości na świecie.

Według KEPCO wiercenia poszukiwawcze na złożu Chalus potrwają dwa lata.

Europejskie magazyny gazu są obecnie znacznie wyczerpane z powodu wznowienia działalności gospodarczej. W podobnej sytuacji znalazły się kraje azjatyckie. Zmniejszenie rezerw gazu ziemnego w magazynach doprowadziło do rekordowego wzrostu cen gazu na rynkach międzynarodowych.

Problemem Iranu w tej sytuacji jest słabość jego systemu przesyłu gazu, jednak we współpracy z Chinami Iran może rozwiązać ten problem.

Oprócz Iranu na europejskim rynku gazowym z Rosją w niedalekiej przyszłości mogą konkurować także inni gracze.

Jak już wcześniej informowaliśmy, w 2023 r. Nigeria planuje konkurować z Rosją w zakresie dostaw gazu do Europy. Nigeria planuje dostarczać gaz do Europy rurociągiem, który będzie przebiegał przez Algierię i łączył się z hiszpańskimi i włoskimi systemami transportu gazu. Mówimy o kontynuacji gazociągu Adżaokuta – Kaduna – Kano, nad którym obecnie trwają aktywne prace, informuje portal Economy.24tv.uapowołując się na Premium Times.

Gazociąg Adżaokuta – Kaduna – Kano ma połączyć południe i północ Nigerii. Przedłużenie gazociągu AKK stanie się drogą do transportu gazu do Europy, powiedział Timipre Sylva, minister ds. zasobów naftowych Nigerii.

Może on [gaz] przejść aż do Algierii gazociągiem transsaharyjskim, a następnie połączyć się z gazociągiem algierskim, a następnie dostarczymy go do Europy. Tym samym nasz gaz może płynąć z południa na rynek europejski”

podkreślił Sylva.

Projekt Adżaokuta – Kaduna – Kano zaczął być realizowany latem 2020 roku. W sumie budowa gazociągu będzie kosztować 2,8 mld euro. Gazociąg będzie miał ponad 600 km długości. Zakończenie budowy planowane jest do końca 2023 roku. Gazociąg zostanie podłączony do systemu przesyłowego gazu Algierii, a następnie do sieci europejskich. Dostępne rezerwy gazu w Nigerii wynoszą co najmniej 5,8 bilionów metrów sześciennych, kraj ten jest już znaczącym graczem na rynku skroplonego gazu ziemnego.

Przypomnijmy, ludność Nigerii wynosi 186 mln osób, podczas gdy Rosji 146 mln. W dobrym dla Moskwy 2017 roku PKB całej Rosji był mniejszy niż PKB jednego amerykańskiego stanu – Nowego Jorku i o połowę mniej niż PKB stanu Kalifornia. Według Banku Światowego PKB Rosji w 2017 wynosił zaledwie 2,7 procent światowego PKB. Mimo desperackich prób reformowania zarządzania budżetem wydatki wojskowe Rosji wciąż stanowią mniej niż jedną dziesiątą wydatków NATO, z czego połowa „ginie” z powodu „otkatów”, czyli defraudacji środków publicznych. Ściśle mówiąc, Rosja to rozległe pustkowie, bańka mydlana, Afryka ze śniegiem.

KOMENTARZ REDAKCJI

Realizacja takiego scenariusza stanowi poważne zagrożenie dla rosyjskiej gospodarki i samej państwowości. Warto przy tym przypomnieć, że rozpętanie konfliktów zbrojnych przez Moskwę w ciągu ostatnich lat spowodowane było nie tylko ze względu na rosyjskie ambicje imperialne, lecz także wskutek poważnych zagrożeń dla rosyjskiej gospodarki, która jest zorientowana na eksport węglowodorów. Należy podkreślić fakt, że Kreml sprowokował wojnę w Syrii w celu powstrzymania budowy gazociągów z Zatoki Perskiej do Europy, aby zapewnić Gazpromowi sprzedaż.

Przypomnijmy, rosyjski gen. Leonid Iwaszow, szef think tanku Akademia Problemów Geopolitycznych w Moskwie, w trakcie programu „Wieczór z Władimirem Sołowiowem” w telewizji Rossija 1 ujawnił prawdziwe powody wojny w Syrii: interesy Gazpromu i groźba bankructwa Rosji.

Gdyby Rosja tam nie weszła i nie utrzymała u władzy reżimu Asada, to dziś mielibyśmy bardzo poważny problem z budżetem. Ta wojna toczy się o trzy gazociągi. W Katarze i Iranie są gigantyczne złoża gazu”

powiedział gen. Iwaszow. (Według Międzynarodowej Agencji Energii największe złoża gazu na świecie, zawierające 51 bln m sześc., czyli jedną piątą potwierdzonych zapasów gazu na globie, znajdują się w Zatoce Perskiej między Iranem a Katarem – red.).

Co gwałtownie zmniejszyłoby nasz udział w rynku gazu?”

spytał prowadzący program Władimir Sołowiow.

Tak! Pierwszy gazociąg, który chcieli budować, miał iść przez terytorium Syrii i Turcji do Europy. Turcja stałaby się głównym operatorem dostaw gazu”

odparł generał.

A więc wtargnęliśmy do Syrii, żeby zabezpieczyć sprzedaż gazu przez Gazprom?”

dopytywał dziennikarz.

Tak. Kiedy Asad w 2011 roku, nie bez naszej presji, odmówił podpisania tego porozumienia (umowy o budowie gazociągów przez terytorium Syrii – red.), to zobaczcie co się stało”

odrzekł szef Akademii Problemów Geopolitycznych.

Z kolei Katar zaczął finansować syryjską opozycję, która zorganizowała masowe protesty przeciwko reżimowi Baszara al-Asada.

Tak więc, Kreml sprowokował a później włączył się w wojnę w Syrii, by powstrzymać budowę gazociągów do Europy i by zapewnić Gazpromowi sprzedaż.

 

Jagiellonia.org