Przedstawiciele biznesu hotelarskiego wskazują, że wprowadzone wczoraj obostrzenia w związku nowym wariantem koronawirusa o nazwie Omikron pogarszają i tak już trudną sytuację polskiego hotelarstwa.

- Zaostrzenie limitów w hotelach z dotychczas obowiązujących 75 proc. do 50 proc., czy kwestia zmniejszenia liczby osób biorących udział w uroczystościach rodzinnych i weselach, zdecydowanie pogorszy i tak już trudną sytuację wielu obiektów - powiedział Polskiej Agencji Prasowej Marcin Mączyński, sekretarz generalny Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego.

Mączyński wskazał także, że hotelarze nie są w stanie zweryfikować, czy dana osoba wchodzi do limitu, ponieważ brakuje w tym zakresie odpowiednich regulacji prawnych.

- Hotelarze nie mogą legalnie weryfikować, czy gość jest zaszczepiony przeciwko COVID-19, jak również nie mogą przechowywać ani przetwarzać wrażliwych danych medycznych - wskazał Mączyński.

Mączyński podkreślił, że hotelarze wielokrotnie apelowali o wprowadzenie niezbędnych uregulowań w tym zakresie. Apele pozostały jednak bez odzewu.

- Branża hotelarska jest właściwie przygotowana do działalności w czasie pandemii, m.in. jeszcze bardziej rygorystyczne stały się standardy higieniczne, hotele wdrożyły odpowiednie procedury sanitarne, a pracownicy zostali odpowiednio przeszkoleni - zapewnił. Pracownicy hoteli są także jedną z najlepiej wyszczepionych grup zawodowych.

jkg/pap