To wydarzenie to symboliczne i smutne świadectwo głębokiego kryzysu, w jakim od lat pogrążony jest hiszpański Kościół.

Ponad stuletni neoromański kościół pod wezwaniem św. Barbary nie jest już obiektem sakralnym. Dawna świątynia została przemianowana na... skatepark.

Od dawna nieaktywny jako miejsce kultu obiekt został jakiś czas temu zakupiony przez "Church Brigade" - stowarzyszenie zajmujące się restauracją i zmianą przeznaczenia nieużywanych kościołów. Grupa skatebordzistów ustawiła tam rampy i przemianowała go na skatepark.

W budynku namalowano też liczne graffiti przedstawiające trupie czaszki, czy nagie kobiety. Zastąpiły one dawne religijne obrazy, zaś w miejscu gdzie mieścił się ołtarz oraz ławki dla wiernych, stoi teraz rampa, po której jeżdżą deskorolki.

"To jest moja osobista Kaplica Sykstyńska" - powiedział graficiarz Okuda San Miguel zajmujący się przemianą dawnego miejsca kultu Bożego.

Kult skończył się w kościele pod wezwaniem św. Barbary wiele lat temu. Niegdyś była to parafia skupiająca pracowników miejscowej fabryki broni, jednak kilkadziesiąt lat budynek stał pusty.

emde/katholisch.de/"The Guardian"