„Gazeta Wyborcza” uruchomiła na łamach swojego portalu sondę, w której pyta czytelników czy Krzysztof Wyszkowski „powinien zostać ukarany przez wojewodę” za swoją wypowiedź nt. portalu Onet. Były opozycjonista odniósł się już w mediach społecznościowych do tej skandalicznej prowokacji.

Krzysztof Wyszkowski jakiś czas temu skomentował akcję Onetu wymierzoną przeciwko radomskiej fabryce broni.

- „Co to jest Onet? To elektroniczna wersja gazociągu Ribbentrop-Mołotow czyli polskojęzyczna rura do gazowania Polaków!”

- napisał na Twitterze.

W odpowiedzi na ten komentarz wydawca portalu zapowiedział skierowanie pozwu przeciwko Wyszkowskiemu.

Teraz „Gazeta Wyborcza” zwraca uwagę, że były opozycjonista jest doradcą wojewody pomorskiego Dariusza Drelicha do spraw politycznych i historycznych. Informując o interwencji, jaką miały podjąć posłanki Agnieszka Pomaska i Barbara Nowacka, na swoi. portalu dziennik opublikował sondę. Zadano w niej pytanie: „Czy Krzysztof Wyszkowski powinien zostać ukarany przez wojewodę?”.

Do sprawy ustosunkował się już sam zainteresowany.

- „Na wezwanie do linczu odpowiadam: Kim jest Adam Michnik, który ukradł Solidarności Gazetę Wyborczą i dostał od Jaruzelskiego i Kiszczaka finansowanie na zastąpienie nią Trybuny ludu (RUCH nie tylko płacił z góry za cały nakład, ale rozwoził obie gazety w sposób uprzywilejowany)?”

- napisał Krzysztof Wyszkowski na Twitterze.

kak/Twitter, Wyborcza.pl, wPolityce.pl