Redaktor Piotr Najsztub kolejny raz "zabłysnął" na Twitterze. Tym razem komentarzem na temat przerażających wydarzeń w Ełku czy też raczej niektórych komentarzy po zamieszkach.

Opinią publiczną wstrząsnęły tragiczne wydarzenia w noc sylwestrową w Ełku. W wyniku zamieszek pod barem z kebabem zginął 21-letni Daniel. Młody mężczyzna został pchnięty nożem. Zarzut zabójstwa usłyszał już obywatel Tunezji. W związku z tą sprawą zatrzymano również trzy inne osoby, także cudzoziemców.

W internecie pojawiło się wiele prymitywnych komentarzy. Jednak pół biedy, jeśli wściekły na cały świat "dresiarz" przed monitorem wyzywa cudzoziemców od "kozoj**ców". Co jeśli na podobny poziom schodzi dziennikarz związany z mediami podobno dla elit? W dodatku... plujac na swoich rodaków z południa Polski?

"..przyglądam się tym wpisom o "kozoj***ach".A czym się oni róźnią od naszych, "owco i jagnio" j***ów z połdudnia Polski? Że umieją kebabić?"- napisał na Twitterze Piotr Najsztub (cenzura pochodzi od redakcji Fronda.pl).

Jeden z Twitterowiczów napisał, że chętnie wpuściłby teraz dziennikarza na góralskie wesele i chyba to było najbardziej celnym podsumowaniem tego dziwnego wywodu redaktora "Newsweeka".

Piotr Najsztub zreflektował się jednak i wpis usunął. A to już nie pierwszy raz, kiedy zabłysnął. W szóstą rocznicę katastrofy smoleńskiej dziennikarz stwierdził, że obchodzimy Światowy Dzień Antoniego Macierewicza.

ajk/Fronda.pl