Tabloid "Fakt", należący do niemieckiego koncernu Ringier Axel Springer w swoim artykule wyraża oburzenie z powodu pokazywania dzieciom niemieckich zbrodni z okazji 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Cezary Gmyz, korespondent TVP w Niemczech skomentował krótko: "Niemiecka Gazeta oburzona pokazywaniem dzieciom niemieckich zbrodni"

- Nikogo nie trzeba specjalnie przekonywać, że rozpoczęcie roku szkolnego dla uczniów zerówek może być stresującym przeżyciem. Dla kilkuletnich dzieci, które jeszcze w czerwcu chodziły do przedszkola, szkoła podstawowa to inny, często niezrozumiały świat. Dlatego nietrudno dziwić się zdenerwowaniu rodzica, który jest oburzony tym, co zobaczyło jego dziecko na inauguracji roku w Szkole Podstawowej nr 388 im. Jana Pawła II w Warszawie.  - pisze tabloid

Chodzi o prezentację dotyczącą 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej. 

Szkoła wzięła udział w akcji „Przerwany Marsz" rekomendowanej przez Kuratorium Oświaty, a w prezentacji znalazły się materiały zamieszczone na stronie poświęconej tej inicjatywie.

– Dla najmłodszych dzieci to był szok. Rozumiem, że także one muszą się uczyć historii, ale materiały, które im wyemitowano, nie były dostosowane do ich możliwości percepcyjnych. W takim wieku nie powinny oglądać płonących budynków, samolotów zrzucających bomby na Warszawę czy martwych mieszkańców na ulicach stolicy. Poza tym w sali było głośno. Widziałam, jak dzieci zatykały sobie uszy i odwracały głowy. Nawet ktoś z rodziców ze swoją pociechą opuścił salę przed końcem projekcji – opowiada Fakt24 mama dziecka z klasy zerowej.

– Jestem oburzona. To nie były odpowiednie środki wyrazu dla kilkulatków do nauki historii – dodaje

Zadziwiające, że środowisko lewicowo - liberalne nie widzi niczego złego w edukacji seksualnej i uczenia dzieci masturbacji, spotkania z dziwolągami w postaci Drag Queen, a oburza się pokazywaniem dzieciom historii. Świat stanął na głowie.

 

bz/fakt24.pl