Jak informuje „Gazeta Polska Codziennie”, Marta Lempart prowadziła różne biznesy łamiąc przy tym wielokrotnie prawo. Sprawy dotyczą m.in. nadużycia uprawnień przez kierujących Operą Wrocławską.

Lempart – jak donosi dziennik – miała się dopuścić zablokowania kontroli inspekcji pracy w swojej firmie. Nazwisko liderki Strajku Kobiet pojawia się także w śledztwie, które dotyczy nadużycia uprawnień przez kierujących Operą Wrocławską.

Co więcej, wykorzystując proaborcyjne awantury i związany z tym szum medialny Lempart ogłosiła zrzutkę na Strajk Kobiet. "Do minionego piątku na konto Strajku trafiło blisko milion złotych" – pisze GDP.

Szczególnie bulwersować może fakt, że Lempart była dyrektorką w Państwowym Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, a teraz w lewicowych hasłach i awanturach "żąda możliwości zabijania m.in. dzieci z zespołem Downa".

Szerszy materiał autorstwa Doroty Kani na temat Lempart ukaże się w środę w tygodniku "Gazeta Polska".

 

mp/gazeta polska codziennie