Przewodnicząca Nowoczesnej, Katarzyna Lubnauer zareagowała na wczorajszą wypowiedź szefowej klubu, Kamili Gasiuk-Pihowicz. Zarówno w programie Tomasza Lisa, jak i na Twitterze, posłanka Gasiuk-Pihowicz opowiedziała się za wspólnym klubem parlamentarnym Koalicji Obywatelskiej. Liderka Nowoczesnej jest jednak innego zdania... 

"Mocny, zdecydowany sygnał w postaci powołania wspólnego klubu KO jest potrzebny. Tysiące ludzi, wielokrotnie w czasie demonstracji w obronie Konstytucji skandowało “zjednoczona opozycja”. Teraz jest czas by usiąść do negocjacji i poszerzać i umacniać na partnerskich warunkach KO"- czytamy na profilu Kamili Gasiuk-Pihowicz na Twitterze. Szefowa Nowoczesnej, Katarzyna Lubnauer skomentowała wypowiedzi partyjnej koleżanki w rozmowie z RMF FM. Lubnauer jest zainteresowana współpracą z Platformą Obywatelską, ale nie wchłonięciem Nowoczesnej przez to największe ugrupowanie opozycyjne w polskim parlamencie. 

"Uważam, że przewodnicząca klubu powinna reprezentować pogląd dominujący w klubie, a nie swój własny. Dominujący jest głos, że chcemy zachować swoją programową niezależność"- przekonywała przewodnicząca Nowoczesnej. Czy zamierza wezwać szefową klubu "na dywanik"? Katarzyna Lubnauer podkreśliła, że z Kamilą Gasiuk-Pihowicz spotka się na pewno, "jeżeli nie dziś, to jutro". 
 
W środę rano mają zebrać się władze Nowoczesnej. Jednym z głównych tematów ma być spór między obiema parlamentarzystkami. W zeszłym tygodniu z Nowoczesnej usunięty został poseł Piotr Misiło. Liderka ugrupowania zarzuciła politykowi "niszczenie KO przez swoje osobiste ambicje". 

yenn/RMF24, Fronda.pl