Ateizacja i laicyzacja w imię wolności, równości i braterstwa, najstarszej córy Kościoła – Francji, niegdyś potęgi całej Europy, doprowadza do kryzysu nie tylko ekonomicznego (poziom bezrobocia wśród młodzieży sięga już 24%), ale przede wszystkim moralnego. Po przegłosowaniu ustawy o małżeństwach gejowskich, wprowadzono kolejną przeciwko prawu naturalnemu. 12 lipca Zgromadzenie Narodowe pozwoliło na zredukowanie embrionu człowieka do  powszechnego materiału laboratoryjnego. Sprawa w ogóle nie została nagłośniona.

Przy powszechności in vitro i bardzo wysokim wskaźniku aborcji, to prawo dla rządu jest kolejnym przekroczeniem pewnych granic. Wszystko to w imię ideologii socjalizmu, oficjalnie dla człowieka, w rzeczywistości – przeciwko niemu. Podczas pracy nad wyhodowanych komórkach macierzystych celem jest poszukiwanie nowych lekarstw i walka z chorobami genetycznymi, rakiem etc. Ponoć naukowców zmusza do tego również  niedobór materiału do badań: ludzkie komórki jajowe bardzo trudno pozyskać, a bez nich nie ma mowy o tworzeniu eksperymentalnych zarodków. Jednak zapomina się o tym, że przy tych weryfikacjach i zabawach w Pana Boga giną setki embrionów.

Ponadto, pod względem etycznym człowieka sprowadza się tutaj istotnie do poziomu składu komórek, próbując stworzyć z niego nieznany twór. Uderza to jednoznacznie w jego godność i boskie pochodzenie. Jedną z francuskich organizacji, która otrzymała to prawo jest Instytut Pasteur, który pracuje nad  hybrydami człowieka-myszy. Jako jedyni przeciwko temu protestowali HOMMEN, z grupy konserwatywnych mężczyzn, walczących początkowo wraz z Manif pour Tous. W tym momencie są oni przedstawicielami ofensywy przeciwko wszystkim kolejnym lewicowym prawom, które są w projekcie nowego rządu (m.in. gender, eutanazja). Według niektórych źródeł wywodzą się z ramienia skrajnej prawicy.

W tym momencie Instytut Pasteur  produkuje człowieka-mysz, kiedy będzie dziecko-małpa?” - pytają działacze HOMMEN. Czyżby obrazy z  filmów  i książek fantasy sprzed kilkunastu lat miałyby się ziścić? Taki hybrydowy twór może być człowiekiem, ponieważ posiada pełnowartościowy ludzki genom, który w miarę dalszego rozwoju przyczynia się do wytworzenia białka ludzkiego, które zastąpi potem białko zwierzęce komórki, tworząc w ten sposób organizm zbudowany z ludzkiego białka. Jeśli zatem technika tworzenia takich organizmów zostałaby udoskonalona i doszłoby do tego, że nie ginęłyby one kilka dni po powstaniu, lecz przechodziłyby przez dalsze etapy rozwoju embrionalnego, wówczas świadczyłoby to o tym, że organizmy te mają własną samodzielną zasadę życia, czyli duszę... 

Dla informacji, w Wielkiej Brytanii stworzono już 150 hybryd ludzko-zwierzęcych. Stanowisko Kościoła Katolickiego jest w tej kwestii jasne. Produkowanie sztucznych zarodków, jak i ich niszczenie, do tego mieszanie genów ludzkich ze zwierzęcymi, są z religijnego i moralnego punktu widzenia nie do zaakceptowania. 

Z Francji: Justyna Kamińska

oprac. eMBe