Restrykcje wprowadzane w związku z epidemią koronawirusa wywołują na całym świecie rozliczne kontrowersje w związku naruszaniem często konstytucyjnych praw obywateli, w tym prawa do zgromadzeń o charakterze religijnym. Jednym z przykładów absurdalnych działań policji jest aresztowanie dwóch pastorów w miejscowości Espoo w Finlandii, którzy odprawiali nabożeństwo na otwartej przestrzeni, przestrzegając jednocześnie zaleceń epidemiologicznych.

Do zdarzenia doszło w ubiegłą niedzielę, kiedy kilkadziesiąt osób z tzw. „kościoła domowego” – Kottikirko uczestniczyło w nabożeństwie na placu. Kottikirko to stowarzyszona z baptystami wspólnota religijna, która jest oficjalnie uznawanym w Finlandii Kościołem, a więc ma również wszelkie prawa zagwarantowane takim wspólnotom wyznaniowym w Konstytucji tego kraju. Oznacza to także, że restrykcje zdrowotne co do zgromadzeń, wprowadzane zarówno przez władze lokalne, jak i krajowe, nie dotyczą nabożeństw religijnych i władze nie mogą ich zakłócać.

Tommi Matikka, pastor protestanckiej wspólnoty, zazwyczaj organizował spotkania swoich wiernych w restauracji, która była w niedziele nieczynna. Jednak z powodu restrykcji antywirusowych wszystkie restauracje pozostają zamknięte i pastor zorganizował nabożeństwo na zewnątrz. Członkowie wspólnoty zachowywali dystans 2 metrów. Zgromadzenie przerwali policjanci, którzy stwierdzili, że jest nielegalne i nakazali jego rozwiązanie.

Mimo tłumaczeń o zachowaniu środków bezpieczeństwa i dystansu, policja użyła dodatkowych sił i aresztowała Tommiego Matikkę oraz drugiego pastora, który głosił kazanie. Jednocześnie policjanci podawali absurdalne argumenty, że nawet członkowie rodzin powinni byli zachować na dworze dystans 2 metrów, mimo że mieszkają pod jednym dachem.

W opublikowanym w środę komunikacie prasowym protestancka wspólnota podkreśliła, że według przepisów zgromadzenie nie było nielegalne. A Tommi Mattika zauważył, że według Konstytucji zakłócanie czy przerwanie nabożeństw religijnych podlega w Finlandii karze. Według kodeksu karnego tego kraju może za to grozić 6 miesięcy więzienia.

W liczącej około 5,5 miliona mieszkańców Finlandii odnotowano 82.564 przypadki zachorowań na COVID-19 oraz 877 zgonów. Jak podaje portal „Life Site News”, jest to najniższy wskaźnik w Europie w porównaniu do takich krajów, jak Francja, Włochy czy Wielka Brytania.

jjf/LifeSiteNews.com