Skazana prawomocnym wyrokiem eurodeputowana Platformy Obywatelskiej, Julia Pitera zignorowała decyzję Sądu Najwyższego. Polityk miała przeprosić posła Mariusza Kamińskiego, obecnie koordynatora ds. służb specjalnych; oraz wpłacić 15 tys. zł na fundację „Pamiętamy”.

Europoseł Pitera podała nieprawdziwą informację, że była podsłuchiwana przez CBA, które również opóźniało zatrzymanie b. ministra sportu Tomasza Lipca, za co w 2011 r. została prawomocnie skazana.

Dziś Julia Pitera udzieliła kuriozalnego wywiadu w radiu RMF FM, gdzie nie kryła się z tym, że nie wykonuje wyroku sądu.

Na pytanie redaktora:

"Została pani skazana prawomocnym wyrokiem. I co?"

Eurodeputowana odpowiedziała w mało zaskakujący, bezczelny i niezwykle charakterystyczny dla jej ugrupowania sposób: "No i nic. Wie pan, jak patrzę na to, co wyrabia PiS w tej chwili z sądami to właściwie myślę sobie, że ja nie wykonałam wyroków sądów, ale to jest nic przy tym, co robi PiS". Pitera przyznała, że nie wykonała także innego wyroku. Pięć lat temu powiązała stołecznego radnego oskarżonego o pedofilię, z Prawem i Sprawiedliwością.

Europoseł PO dodała, że "liczy na ułaskawienie".

JJ/Fronda.pl