Pod protestem przeciwko obecności Nergala i Czubaszek w bożenarodzeniowej ofercie sieci podpisało się już 40 tysięcy fejsbukowiczów, a ponad 45 tysięcy osób złożył swój podpis pod petycją na citizengo.org. 

Jaka była relacja Empiku? „Nie możemy się zgodzić na wprowadzanie cenzury – bo tego de facto domagają się od nas uczestnicy bojkotu. Usunięcie z kampanii dwóch osób, które nie odpowiadają ich światopoglądowi byłoby de facto taką właśnie cenzurą' – czytamy w oświadczeniu wydanym przez Empik.

W tym samym piśmie Empik negatywnie ocenia administratora fanpage’a „Świątecznych zakupów nie robię w Empiku”, który wg autorów oświadczenia „nie jest nastawiony na dialog i dyskusję – kasuje przeciwstawne opinie, blokując ich autorów”.
Tymczasem jednak to właśnie użytkownik „Empik” doprowadził do zablokowania przez Facebook strony „Świątecznych zakupów nie robię w Empiku”. Obecnie jest ona niedostępna dla odbiorców w Polsce. Ograniczenie założono na wniosek złożony do administratora serwisu, a nie w wyniku indywidualnych skarg. Blokada nie jest zapewnieniem komfortu użytkownikom Facebooka, ale klasycznym przykładem cenzury treści niewygodnych dla firmy.

Szkoda,że sprzeciw wobec cenzury działa tylko w jedną stronę. Promowanie satanizmu i aborcji to otwartość na różnorodność (inspirowanie „każdego inaczej”) zaś niezgoda na szarganie wartości – to niebezpieczeństwo, które trzeba za wszelką cenę wyrugować z przestrzeni publicznej.

Osoby chcące kontynuować protest wobec Empiku wciąż mogą podpisywać się pod petycją na stronie citizengo.org oraz przyjść na pikiety pod salony Empiku.

ed/Stopaborcji.pl