Na zlecenie Biura Analiz Sejmowych opinie dla marszałek Ewy Kopacz przygotowali: prof. Roman Wieruszewski z Instytutu Nauk Prawnych Polskiej Akademii Nauk, profesorowie Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego dr hab. Dariusz Dudek i ks. dr hab. Piotr Stanisz, ponadto - prof. Lech Morawski, kierownik Katedry Teorii Państwa i Prawa Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz doc. dr Ryszard Piotrowski z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego.

Prof. Wieruszewski zwraca uwagę w swojej ekspertyzie, iż prawo międzynarodowe nie narzuca państwom sposobu regulacji obecności symboli religijnych w przestrzeni publicznej, w tym również w salach obrad parlamentu. Wymaga jedynie aby stosowne regulacje nie były dyskryminacyjne oraz aby nie miały charakteru arbitralnego i wynikały z obowiązującego prawa.

Ekspert z Instytutu Nauk Prawnych PAN podkreśla, że prawo polskie, zarówno na poziomie konstytucyjnym jak i ustawowym, wymaga przestrzegania zasady bezstronności w kwestiach światopoglądowych i wyznaniowych oraz zakazuje stosowania dyskryminacji na tym tle. Nie ma zarazem prawnej regulacji odnoszącej się do eksponowania symboli religijnych w budynkach publicznych.

Z analizy prof. Wieruszewskiego i jego współpracowników wynika, że „obecność krzyża w sali obrad Sejmu nie narusza powyższych zasad, gdyż: nie wywiera wpływu na kształt decyzji sejmowych, nie wpływa na wizerunek Sejmu jako organu światopoglądowo bezstronnego, nie narusza zasady niedyskryminacji poprzez dopuszczenie możliwości wyeksponowania innych symboli religijnych na życzenie posłów wyznających inne religie”.

Zdaniem ekspertów z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego: dr hab. Dariusza Dudka i ks. dr. hab. Piotra Stanisza nie powinno być sporne to, iż krzyż łaciński stanowi symbol religii chrześcijańskich a zarazem symbolizuje fundamentalne i tradycyjne wartości kultury, demokracji i cywilizacji europejskiej, w tym polskiej, potwierdzone w naszym systemie prawnym i orzecznictwie, związane z godnością osoby ludzkiej, jej wolnościami i prawami, traktowanymi w duchu solidarności, równości i niedyskryminacji, tolerancji i wzajemnego szacunku każdego człowieka.

Eksperci z KUL podkreślają, że obecność krzyża łacińskiego w sali posiedzeń plenarnych Sejmu nie oznacza przejawu prozelityzmu czy dyskryminacji i nie jest niezgodna z żadnymi przepisami prawnymi, wskazanymi przez wnioskodawców, zwłaszcza z aksjologią, zasadami i szczegółowymi normami Konstytucji, Konkordatu, Konwencji Europejskiej oraz ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania.

Wskazują też na ugruntowany, długotrwały kompromis i konwenans prawny posłów kilku kadencji, polegający na akceptacji obecności krzyża w sali posiedzeń plenarnych Sejmu od 1997 r., co - według nich - stanowi "postać urzeczywistnienia wartości i zasad konstytucyjnych w polskiej praktyce parlamentarnej".

Przypominają też, iż uchwała Sejmu RP z 3 grudnia 2009 r. potwierdziła akceptację obecności krzyża w przestrzeni publicznej, w tym w sali posiedzeń Sejmu, w oparciu o wartości i normy przyjęte w Konstytucji, z pełnym poszanowaniem konstytucyjnych zasad relacji pomiędzy Państwem a Kościołami i związkami wyznaniowymi.

Z kolei kierownik Katedry Teorii Państwa i Prawa UMK w Toruniu prof. Lech Morawski w swojej opinii zauważa iż, „wnioskodawcy zdają się nie pojmować, że istnieje różnica między szacunkiem do symboli, w których wyraża się tożsamość narodowa obywateli danego państwa, a bezstronnością jego aktów prawodawczych i praktyk politycznych i tak jak zdjęcie krzyża nie uczyni państwa bardziej bezstronnym, tak jego pozostawienie nie uczyni go mniej bezstronnym”.

W ocenie prof. Morawskiego, wniosek Ruchu Palikota broni bardzo archaicznej wizji, wedle której prawa człowieka mają tylko jednostki, a nie mają ich grupy społeczne. Wizja taka jest jednak ewidentnie sprzeczna z dokonującymi się w prawie międzynarodowym i europejskim tendencjami i procesami, czemu w dobitny sposób dał wyraz również Traktat lizboński zobowiązując UE do szanowania tożsamości narodowej państw członkowskich – podkreśla ekspert z UMK w Toruniu.

„W naszym kraju każdy, podobnie jak i w każdym innym kraju, który szanuje zarówno prawa indywidualne, jak i prawa grupowe swoich obywateli, każdy ma prawo być niekatolikiem oraz dawać wyraz swoim przekonaniom i na tym właśnie polega tolerancja i przestrzeganie indywidualnych praw człowieka, ale nikt nie ma prawa żądać, by katolicka większość żyła wedle tych zasad, których ona nie uważa za słuszne, bo to oznaczałoby rażące naruszenie jej prawa do samostanowienia w swoim własnym państwie – napisał w swojej ekspertyzie prof. Morawski. W jego ocenie, właśnie na tym prawie opiera się obecność krzyża w polskim Sejmie i wielu instytucjach publicznych w Polsce. „Uznać zatem należy, że wniosek grupy posłów nie jest w żadnym punkcie uzasadniony i nie zmierza do rozwiązania żadnego problemu konstytucyjnego, a wyłącznie do wywołania awantury politycznej” – konkluduje prawnik.

Natomiast w ocenie doc. dr. Ryszarda Piotrowskiego z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego opiniowany wniosek poselski ma istotne znaczenie dla zagwarantowania praw i wolności konstytucyjnych, wymaga więc rozpatrzenia przez Sejm. Jego zdaniem, próby rozwiązania problemu podniesionego we wniosku powinny respektować godność krzyża i godność Sejmu.

Doc. dr Piotrowski stwierdza w swojej opinii, iż krzyż znajdujący się w sali posiedzeń Sejmu jest zarówno znakiem religijnym, jak i symbolem początków państwowości i kulturowym znakiem „tożsamości narodu polskiego, jego trwania i rozwoju”, o której mowa w art. 6 ust. 1 Konstytucji, symbolem w tym znaczeniu nie przez wszystkich w pluralistycznym społeczeństwie akceptowanym. Jego zdaniem, obecność krzyża w sali obrad Sejmu może być uznana za wyraz ceremonialnej konfesyjności, nie zaś jedynie przejaw głoszenia przekonań religijnych.

Według eksperta z Uniwersytetu Warszawskiego, interpretacja zakładająca, że krzyż nie jest symbolem wyłącznie religijnym, ale „w sferze publicznej przypomina o gotowości do poświęcenia dla drugiego człowieka, wyraża wartości budujące szacunek dla godności każdego człowieka i jego praw”, ustalona przez Sejm w uchwale z dnia 3 grudnia 2009 r. w sprawie ochrony wolności wyznania i wartości będących wspólnym dziedzictwem narodów Europy, otwiera drogę - w świetle obowiązujących przepisów konstytucyjnych - do eksponowania krzyża w sali posiedzeń Sejmu jako znaku „chrześcijańskiego dziedzictwa Narodu” (wstęp do Konstytucji) - tradycyjnych wartości, stanowiących podstawę władzy publicznej. „Jednakże Konstytucja nie wymaga umieszczenia krzyża jako kulturowego znaku „tożsamości narodu polskiego, jego trwania i rozwoju” (art. 6 ust. 1 Konstytucji), w sali posiedzeń Sejmu, nie nakazuje, ani też nie zakazuje usunięcia tego symbolu” – zauważa doc. dr Piotrowski.

Jego zdaniem, rozstrzygnięcie Sejmu w tej sprawie „powinno odpowiadać charakterowi państwa, który Trybunał Konstytucyjny określił jako neutralny światopoglądowo, świecki w swej istocie, zgodny jednak z tradycjami i współczesnymi polskimi uwarunkowaniami społecznymi, ale odpowiadający wymaganiom współczesnego państwa demokratycznego - a jednocześnie powinno respektować zasadę poszanowania dialogu, wyrażoną we wstępie do Konstytucji, oraz odpowiadać zasadzie poszanowania dobra wspólnego, wymagającej znalezienia rozwiązania, które nie wyklucza mniejszości – ma więc być przejawem kompromisu możliwego do zaakceptowania przez wszystkie strony sporu”.

Klub Poselski „Ruch Palikota” zgłosił w listopadzie br wniosek do marszałka Sejmu RP o wydanie zarządzenia nakazującego usunięcie krzyża łacińskiego, znajdującego się w sali posiedzeń Sejmu RP.

Krzyż wiszący w sali obrad Sejmu RP został zawieszony w nocy z 19 na 20 października 1997 r. przez dwóch posłów Akcji Wyborczej „Solidarność": Tomasza Wójcika i Piotra Krutula. Jest to krzyż ofiarowany przez Mariannę Popiełuszko, matkę męczennika czasów komunizmu, błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszko. Pomimo protestów ze strony ówczesnego Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, krzyż pozostał na sali sejmowej.

 

KAI