Dzieci państwa Bajkowskich od marca przebywają w domu dziecka. Sąd uznał, że nad chłopcami znęca się ojciec.

W piątek za zamkniętymi drzwiami sąd przez ponad 10 godzin przesłuchiwał świadków i rodziców. Państwo Bajkowscy po raz kolejny prosili o to, by ich dzieci wróciły do domu. Ojciec chłopców, uznany przez sąd za sprawcę przemocy, złożył wniosek, w którym zadeklarował, że wyprowadzi się z mieszkania do zakończenia postępowania.

- Wniosek właściwie wynikał z tej desperacji ojca, tu w ogóle nie ma ustalenia, że kiedykolwiek stosowano jakąkolwiek przemoc - tłumaczyła pełnomocnik rodziny Bajkowskich mecenas Barbara Szaniecka.

Sędziowie w postępowaniu apelacyjnym zdecydowali o przekazaniu sprawy Bajkowskich do ponownego rozpatrzenia w pierwszej instancji, bo ci mieli ograniczone prawo do obrony. 

W prokuraturze toczą się dwa postępowania w sprawie rodziny Bajkowskich. Jedno dotyczy znęcania się nad rodziną przez ojca, drugie w sprawie gróźb kierowanych przez niego wobec kuratorki.

eMBe/IAR/Dziennik.pl