Po każdym jubileuszu powinny zostać trwałe ślady w pamięci narodu. Nie wystarczy urządzić wiele pięknych uroczystości, zbudować szereg pomników, nadać sporo odznaczeń, zorganizować mnóstwo imprez o różnym charakterze, chociaż są to niewątpliwie działania potrzebne i budujące ducha wspólnoty. Ale to jeszcze nie wszystko

Chciałbym, aby w roku 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości przystępujący do pisania prac licencjackich i magisterskich studenci, a także przygotowujący rozprawy doktorskie oraz habilitacyjne z historii młodzi pracownicy nauki wzięli na warsztat postacie, wydarzenia i procesy, dzięki którym nasz kraj powrócił po 123 latach niewoli na mapę Europy.

Byłby to znakomity pomysł twórczego uczczenia wspaniałego jubileuszu naszej Ojczyzny, a zarazem znaczne wzbogacenie dorobku w materii badania dziejów XX wieku. Tematów z pewnością nie zabraknie, a promotorzy mogą podsuwać je tym, którzy sami nie mają jeszcze skonkretyzowanego pomysłu na pracę, ale chcą zająć się właśnie tym okresem.

Apeluję więc zarówno do studentów i doktorantów, jak do profesorów, aby zechcieli pochylić się nad zagadnieniami związanymi z długotrwałym procesem odzyskiwania, a potem utrwalania niepodległości Rzeczypospolitej. Będzie to piękny wkład środowiska naukowego w tegoroczne obchody 100-lecia zrzucenia przez nią zaborczego jarzma.

Jerzy Bukowski